Pierwszy serwis internetowy, za pomocą którego polscy DJ-e będą mogli szybko i wygodnie wykupić licencję na skopiowanie na komputer muzyki potrzebnej im w trakcie pracy, ruszył w czwartek na mocy porozumienia Związku Producentów Audio Video (ZPAV), Stowarzyszenia Autorów (ZAiKS) oraz Stowarzyszenia Artystów (STOART).
Jak przekonywali na czwartkowej konferencji w Warszawie pomysłodawcy, do tej pory, kiedy profesjonalny DJ chciał skopiować nagrania z oryginalnego nośnika na komputer lub CD, aby później publicznie je odtworzyć, musiał uzyskać od autorów, artystów i producentów nagrań stosowną licencję. Było to czasochłonne, kosztowne, i sprzyjało piractwu. Wielu DJ-ów grało w klubach ze ściągniętych nielegalnie plików, godząc się na pracę za dużo niższe stawki niż ci, którzy przestrzegali prawa.
Otrzymując wiele skarg od uczciwie wykonujących zawód DJ-ów, Związek Producentów Audio Video (ZPAV), Stowarzyszenie Autorów (ZAiKS) oraz Stowarzyszenie Artystów (STOART) postanowili uprościć procedurę uzyskania licencji na kopiowanie muzyki na komputer i tym samym przeciwdziałać piractwu wśród DJ-ów.
"Wspólna inicjatywa ZPAV, ZAiKS oraz STOART dotycząca zdalnego pobierania licencji pokazuje, że Organizacje Zbiorowego Zarządzania potrafią dobrze ze sobą współpracować z korzyścią dla swoich klientów - podkreślił na konferencji Bogusław Pluta, dyrektor OZZ ZPAV. "Licencja dla DJ-ów jest tego doskonałym przykładem. Mamy nadzieję, że nasz serwis zostanie doceniony przez środowiska DJ-ów i znacząco ułatwi im pracę" - dodał.
Pomysłodawcy podkreślali, że na wykupieniu licencji DJ-e tylko zyskają. "Nie będą odczuwać strachu przed jakąkolwiek kontrolą. Nagrania będą legalne. Za niewielkie pieniądze DJ-e będą mogli odtwarzać muzykę przy pomocy komputera i unikną już tych ciężkich walizek z płytami" - wymieniła w rozmowie z PAP Hanna Kuberska ze Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
Licencja udzielana jest na rok konkretnej, pełnoletniej osobie. Można ją uzyskać wypełniając stosowny formularz znajdujący się na stronie dj.zpav.pl, następnie drukując automatycznie wygenerowaną licencję i dokonując przelewu na sumę 2 tys. zł brutto na wskazane, indywidualne dla każdego DJ-a konto.
"Mamy nadzieję, że wykupywanie licencji zostanie przyjęte jako norma" - powiedział PAP Damian Popielarz ze Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.
Jako pierwszy licencję podczas konferencji podpisał dziennikarz i DJ Hirek Wrona. Zapytany przez dziennikarzy, dlaczego jest ona dla niego ważna, odpowiedział: "Myślę, że licencja na wykorzystanie nagrań bardzo uporządkuje polski rynek DJ-ski. Jak każda grupa zawodowa, również DJ-e narażeni są na DJ-ów, którzy w sposób nieuczciwy wykonują swój zawód". "Przez nich często nie mogliśmy negocjować normalnych stawek za imprezy, bo oni godzili się grać za bezcen na kradzionym materiale, gorszej jakości. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni z korzyścią dla uczciwych DJ-ów. A DJ-ów będzie można w ciągu 2-3 minut sprawdzić, czy posiadają licencję i nałożyć odpowiednie sankcje" - podkreślił.
"Oczywiście nie jest to obowiązkowe, bo jeśli ktoś całe życie grał na winylach i chce to dalej robić, to kopiowanie muzyki na komputer jest mu niepotrzebne. Ta usługa również obejmuje teledyski i VJ-ów. Od dziś będzie można kupić legalnie płytę z teledyskami i z niej skopiować teledyski, które wykorzystane zostaną podczas imprezy" - dodał Wrona.
W myśl ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 roku każdy, kto wykorzystuje w swojej działalności fonogramy i wideogramy, zobligowany jest nie tylko do korzystania z legalnych nośników, ale i do odprowadzania opłat z tytułu ich eksploatacji do Organizacji Zbiorowego Zarządzania, reprezentujących twórców, wykonawców i producentów. Nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów jest ścigane i wiąże się z groźbą pociągnięcia do odpowiedzialności prawnej, w tym do pozbawienia wolności do lat trzech.
Pluta uspokoił DJ-ów, że opłatę związaną z eksploatacją legalnie przez nich zakupionych fonogramów w klubach ponoszą właściciele lokali. (PAP)
asr/ mrt/ ls/ gma/
