Łagodzenie przez prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki stanowiska wobec więźniów politycznych i jego chęć nawiązania dialogu z UE i Rosją nie jest niczym nowym, powtarza się w cyklicznie po wyborach - oceniła w czwartek prezydent Litwy Dalia Grybauskaite.
"Po raz czwarty obserwujemy cykl wyborów prezydenckich i sytuacji powyborczej na Białorusi. Już od ponad 16 lat sytuacja ta jest bardzo podobna: po wyborach konflikt, oddalenie się od Unii Europejskiej, więźniowie polityczni, potem ich stopniowe uwalnianie i próba zbliżenia się bądź pogrywania zarówno z Zachodem, jak i Wschodem" - powiedziała litewskim dziennikarzom prezydent Grybauskaite.
Zaznaczyła, że sposób działania prezydenta Białorusi jest "w miarę regularny, systematyczny i naprawdę nikogo nie dziwi".
"Doskonale wiemy, co po czym nastąpi, więc niczego nowego w tym nie ma" - dodała.
Prezydent Łukaszenka zaproponował w poniedziałek zorganizowanie okrągłego stołu, do udziału w którym chciałby też zaprosić Unię Europejską i Rosję, rozpoczął też zwalnianie więźniów politycznych.
Minister spraw zagranicznych Litwy Audronius Ażubalis powiedział w czwartek, że nie wystarczy uwolnić więźniów politycznych na Białorusi, należy ich też zrehabilitować.
Podobne stanowisko zajęło polskie MSZ. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki zaznaczył, że wstępnym warunkiem rozmów politycznych na temat Białorusi z jej prezydentem musi być uwolnienie i rehabilitacja wszystkich więźniów politycznych.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ jo/ kar/