*Wizytę Aleksandra Łukaszenki na Litwie prezydent tego kraju Dalia Grybauskaite uznała w środę, po spotkaniu z prezydentem Białorusi, za "dobry początek" w stosunkach dwustronnych. *
"Ta wizyta jest dobrym początkiem, który może zaowocować ściślejszą współpracą ekonomiczną i kulturalną pomiędzy Litwą a Białorusią" - powiedział rzecznik prasowy litewskiej prezydent Linas Balsys, cytując jej słowa po środowych rozmowach Grybauskaite i Łukaszenki, a także delegacji obu krajów.
Również prezydent Białorusi wyraził zadowolenie. "Porozumieliśmy się we wszystkich sprawach. Jestem zadowolony. O konkretach porozmawiamy później" - powiedział dziennikarzom.
Spotkanie obojga prezydentów i delegacji państwowych trwało ponad 1,5 godziny, dłużej niż planowano.
Według Balsysa, rozmawiano o współpracy energetycznej i kulturalnej. Wiele uwagi poświęcono kwestiom europejskim, bo - jak zaznaczył rzecznik - "Łukaszenka przybył do państwa Unii Europejskiej", zwrócono też uwagę na problemy demokracji na Białorusi.
Łukaszenka przebywa w Wilnie z jednodniową wizytą roboczą. Po południu wziął udział w otwarciu targów BELEXPO i w litewsko-białoruskim forum gospodarczym.
W środę w Wilnie podpisano litewsko-białoruską umowę o uproszczonym trybie przekraczania granicy dla mieszkańców stref przygranicznych, a także trójstronne litewsko-białorusko-polskie porozumienie o trójstyku granic tych państw.
Porozumienie ze strony polskiej podpisał komendant główny polskiej Straży Granicznej Leszek Elas. Jak zaznaczył w rozmowie z PAP, "jest to bardzo specjalistyczna umowa, techniczna, ważna dla pracowników straży granicznej w codziennej pracy".
Łukaszenkę w stolicy Litwy powitało kilka akcji protestacyjnych.
Przed Urzędem Prezydenta Zjednoczony Ruch Demokratyczny zorganizował pikietę. W ten sposób około 20 młodych osób chciało zaznaczyć, że opowiada się za partnerstwem z sąsiednią Białorusią, lecz sprzeciwia łamaniu praw człowieka i demokracji w tym kraju.
Przed gmachem litewskiego Sejmu na nabrzeżu rzeki Wilii z białych i czerwonych papierowych samolocików ułożono zakazaną przez obecne władze w Mińsku, historyczną flagę Białorusi. Obok umieszczono plakat, który przedstawia przekreśloną głowę z wąsami z napisem w języku angielskim: "No country for moustache". (PAP)
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ kar/