NATO rozpoczęło badanie aspektów politycznych i technicznych amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach - oznajmił w piątek w Wilnie sekretarz generalny Sojuszu Jaap de Hoop Scheffer.
"Pracujemy na poziomie technicznym, by odpowiedzieć na pewną liczbę pytań, i dyskutujemy na poziomie politycznym, by określić, czy odpowiedzialność NATO dotycząca obrony antyrakietowej jest powiązana z lokalizacjami amerykańskimi - powiedział Scheffer na zakończenie dwudniowego spotkania natowskich ministrów obrony.
NATO zaprezentuje swoje ustalenia szefom państw podczas spotkania 2-4 kwietnia w Bukareszcie.
Plany budowy tarczy antyrakietowej przewidują zainstalowanie w Polsce 10 wyrzutni pocisków przechwytujących i systemu radarowego w Czechach. Do tej pory Sojusz traktował plan budowy tarczy jako sprawę dwustronną między Stanami Zjednoczonymi a krajami w Europie Środkowej.
Scheffer powiedział, że Sojusz przygotuje w najbliższych tygodniach swoje stanowisko, ale nie będzie to "decyzja ostateczna".
Podczas czwartkowych rozmów przedstawicieli Czech i USA w Pradze porozumiano się m.in. w sprawie określenia zasad powiązania tarczy z NATO.
W piątek kraje NATO poprosiły Rosję, wkrótce po wypowiedzi prezydenta Władimira Putina o nowym wyścigu zbrojeń między jego krajem a Zachodem, o przyjęcie mniej polemicznego tonu - poinformował rzecznik NATO James Appathurai.
Putin powiedział na piątkowym posiedzeniu Rady Państwa, że rozpoczyna się nowy światowy wyścig zbrojeń, do którego Rosja nie da się wciągnąć. Oświadczył, że wobec tego wyścigu i braku prób poszukiwania kompromisu ze strony NATO, Rosja będzie zmuszona do podjęcia odpowiednich działań w sprawie obrony narodowego bezpieczeństwa.
"Wszyscy przedstawiciele NATO zaapelowali o obniżenie poziomu retoryki, do którego ucieka się Moskwa" - powiedział Appathurai po spotkaniu rady NATO-Rosja w Wilnie.
Ambasadorowie 26 krajów ocenili, że "retoryka ta nie jest naprawdę potrzebna", że do dyspozycji są "wszystkie kanały do owocnego i przyjaznego dialogu, z których powinniśmy skorzystać, zamiast uprawiać jałową retorykę".
Rosyjski minister obrony Anatolij Sierdiukow nie brał udziału w spotkaniu w Wilnie; Appathurai podał, że z powodu "choroby".
W rzeczywistości, według AFP, Sierdiukow musiał zostać w Moskwie, gdzie Putin mówił o "nowej spirali wyścigu zbrojeń, jaka rozpoczęła się na świecie".
Według rzecznika kraje NATO zaapelowały też do Rosji "o informowanie ich zawczasu o wysyłaniu przez nią samolotów wojskowych na patrole w pobliżu ich przestrzeni powietrznej".
Część ministrów NATO udała się już w piątek po południu do Monachium, gdzie podczas weekendu odbędzie się doroczna konferencja na temat bezpieczeństwa.
W czwartek szef dyplomacji rosyjskiej Siergiej Ławrow, który w niedzielę ma przyjechać do Monachium, oskarżył Stany Zjednoczone o chęć otoczenia Rosji bazami antyrakietowymi. (PAP)
klm/ mc/ 6780, 6680
