Przedstawiciele władz Litwy obiecują białoruskiej opozycji, że podczas wizyty prezydenta Alaksandra Łukaszenki w Wilnie przypomną mu o braku demokracji w jego kraju.
"Obiecano to nam" - powiedział w poniedziałek agencji BNS jeden z liderów białoruskiej opozycji Alaksandr Kazulin.
W poniedziałek przedstawiciele białoruskiej opozycji spotkali się z przewodniczącym litewskiego Sejmu Arunasem Valinskasem, premierem Andriusem Kubiliusem i szefem MSZ Vygaudasem Uszackasem.
Na spotkaniach omówiono stan demokracji na Białorusi. Rozmawiano też o wizycie prezydenta Łukaszenki w Wilnie w najbliższą środę.
Wizyta Łukaszenki na Litwie przypada w 10. rocznicę zaginięcia białoruskiego polityka Wiktara Hanczara i przedsiębiorcy Anatola Krasouskiego. Ich losy nie są znane. Uważa się, że są to ofiary reżimu Łukaszenki.
Bliscy zaginionych na początku września wystosowali list do prezydent Litwy Dalii Grybauskaite, w którym wyrazili zaniepokojenie z powodu planowanej wizyty Łukaszenki na Litwie.
W liście stwierdza się m.in., że "wizyta Alaksandra Łukaszenki w Wilnie w takim dniu oznacza, że Litwa usprawiedliwia reżim białoruski".
Szef litewskiego MSZ Vygaudas Uszackas w poniedziałkowym wywiadzie dla portalu DELFI tłumaczył, że "termin 16 września wybrano wiosną jedynie jako dzień przeprowadzenia litewsko-białoruskiego forum gospodarczego, dopiero później zaczęto rozważać możliwość wizyty Łukaszenki".
Minister Uszackas zaznaczył, że "powinniśmy rozmawiać i z tymi, którzy są u władzy, i z tymi, którzy są w opozycji". "Nasz sąsiad jest taki jaki jest" - dodał.
Łukaszenka w Wilnie weźmie udział w litewsko-białoruskim forum gospodarczym, odwiedzi targi BELEXPO i spotka się z prezydent Grybauskaite.
Pobyt Łukaszenki na Litwie będzie drugą jego wizytą w państwie Unii Europejskiej po trwającej dziesięć lat izolacji. Wiosną tego roku białoruski prezydent był z wizytą we Włoszech.
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ mmp/ kar/