Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: "Anielska" akcja na rzecz chorych dzieci z domu dziecka

0
Podziel się:

Mają od trzech do piętnastu lat i cierpią na ciężkie, często nieuleczalne
choroby. To mali podopieczni działającego w Łodzi, jedynego w Polsce, niepublicznego domu dziecka
dla ciężko chorych dzieci Fundacji "Dom w Łodzi".

*Mają od trzech do piętnastu lat i cierpią na ciężkie, często nieuleczalne choroby. To mali podopieczni działającego w Łodzi, jedynego w Polsce, niepublicznego domu dziecka dla ciężko chorych dzieci Fundacji "Dom w Łodzi". *

Na rzech chorych maluchów 14 lutego zorganizowany zostanie finał akcji "Są anioły...wśród nas" w łódzkiej Manufakturze. W programie imprezy znajdą się pokazy mody, koncerty, licytacje i spotkanie z aktorką Małgorzatą Foremniak.

Fundacja "Dom w Łodzi" działa od pięciu lat. W czerwcu 2007 roku otworzyła niepubliczny dom dziecka dla ciężko chorych, porzuconych przez swoje biologiczne rodziny. Placówka umożliwia dzieciom cierpiącym na przewlekłe schorzenia prawidłowy rozwój, w ciepłej, niemal rodzinnej społeczności. Jest to pierwsza i wciąż jedyna tego typu placówka w Polsce.

Wszystko zaczęło się od historii - pięcioletniego obecnie - Dawida, który prawie dwa pierwsze lata swojego życia spędził na oddziale intensywnej opieki szpitala dziecięcego przy ul. Spornej. Dzięki temu, że powstał łódzki dom dziecka maluch mógł opuścić szpital. Obecnie - jak przekonuje prezes Fundacji "Dom w Łodzi" Jolanta Bobińska - Dawidek jest radosnym, uśmiechniętym chłopcem i pomimo ciężkiej choroby, codziennych zabiegów medycznych i rehabilitacyjnych, ma ogromny apetyt na życie. Jego ulubione zajęcie to jazda na rowerku i przeglądanie kolorowych książeczek.

Obecnie w domu opiekę znalazło dziewięcioro dzieci w wieku od trzech do 15 lat. Mieszka w nim siedmioletnia Julia, która ma niewydolność oddechową, sześcioletni Kuba, który cierpi na bardzo poważną wadę serca czy trzyletni Przemek odżywiany pozajelitowo. Pięcioletni Kacperek cierpi na duży niedobór masy ciała i wzrostu a trzyletnia Ola ma bardzo poważne schorzenia neurologiczne. Wśród podopiecznych domu jest także trójka nastolatków - 14-letni Sylwester i o rok starsi - Ola i Kuba.

Wcześniej dzieci zmuszone były mieszkać w szpitalach, hospicjach lub domach pomocy społecznej, bo większość placówek opiekuńczo-wychowawczych nie jest przygotowana do opieki. Chore dzieci wymagają natomiast specjalistycznej aparatury medycznej, opieki pielęgniarskiej, intensywnej rehabilitacji i terapii, którą znalazły w łódzkiej placówce.

"Nasze dzieci zaczynają swój dzień zupełnie inaczej niż podopieczni w innych placówkach, bo od różnych medycznych, specjalistycznych zabiegów. Ale mimo, że są bardzo chore, na co dzień tego nie zauważamy. Są bardzo pogodne, radosne i widać, że czują się tu dobrze i bezpiecznie" - powiedziała PAP prezes Fundacji Jolanta Bobińska.

Dzieci wymagają stałej opieki lekarzy lub psychologów, ale przede wszystkim potrzebują ciepła i zainteresowania. "Gdy do nas trafiały dzieci były bardzo wycofane i zupełnie nie potrafiły się odnaleźć wśród rówieśników i wśród nas. Odkąd są z nami zrobiły duże postępy w rozwoju" - uważa Bobińska. Z dziećmi na co dzień pracują wychowawcy, ale także rehabilitant ruchowy, logopeda oraz psycholog.

Pomaga także grupa wolonatriuszy, w większości młodzi ludzie, choć zdarzają się też babcie-wolontariuszki, które chętnie bawią sie z maluchami i czytają im bajki.

"Młodzi wolontariusze bawią się z dziećmi, pomagają im w lekcjach. Jeśli chcemy gdzieś wyjść większą grupą np. do teatru czy kina, musi być to dobrze zorganizowane. Ponieważ nie mamy własnego samochodu, także wtedy pomagają nam wolonatriusze przewożąc dzieci własnym autami" - zaznaczyła prezes fundacji.

Przyznała, że Fundacja chciałaby pozyskać środki na zakup własnego, dużego samochodu, a także dodatkowe fundusze na zapewnienie dzieciom możliwości wyjazdu w okresie wakacyjnym na turnusy rehabilitacyjne do sanatoriów.

Na rzecz podopiecznych fundacji 14 lutego w Manufakturze odbędzie się finał akcji "Są anioły...wśród nas", organizowanej przez Fundację "Sztuka na bruku". Poniedziałkowe spotkanie z aniołami rozpocznie się pokazami mody Iwony Janik, Katarzyny Palcik, Wioletty Wykowskiej oraz Agaty Sułkowskiej.

Wystąpi także kwartet smyczkowy Mezzo, zaplanowano spotkanie z Małgorzatą Foremniak, pokazy sekcji konnej straży miejskiej oraz aukcję, na której kupić będzie można anielskie rzeźby, zdjęcia czy obrazy. Na zakończenie wieczoru ze swoim zespołem wystąpi Jacek Stefanik.

Kamil Szubański (PAP)

szu/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)