*Na dożywocie skazał w poniedziałek Sąd Okręgowy w Łodzi 46-letniego Tadeusza F., oskarżonego o zabójstwo bezdomnego i młodej kobiety. Karę 25 lat więzienia sąd wymierzył Annie R., która pomagała mężczyźnie w zabójstwie 27-letniej kobiety. Jej ciało zostało ukryte w piwnicy jednej z łódzkich kamienic i zasypane wapnem. Szczątki zamordowanej odnaleziono dopiero rok po zbrodni. *
Pozostałe siedem osób oskarżonych w tej sprawie o pomoc w ukryciu ciała, znieważenie zwłok lub niepowiadomienie organów ścigania o zbrodni zostało skazanych na kary od 10 miesięcy do 3 lat więzienia - dowiedziała się PAP w sądzie.
W lipcu ub. roku łódzcy policjanci znaleźli szczątki ludzkiego ciała w piwnicy jednej z kamienic przy ulicy Wojska Polskiego. Były one zasypane wapnem. Jak ustalono, były to zwłoki 27-letniej Joanny J.
Zaginięcie młodej kobiety rok wcześniej zgłosiła rodzina. W mediach pojawiły się wówczas zdjęcia zaginionej, która - jak się później okazało - już nie żyła.
W trakcie śledztwa ustalono, że 27-letnie kobieta przed śmiercią brała udział w imprezie w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego. Doszło wówczas do kłótni pomiędzy jej uczestnikami. Tadeusz F. i Anna R. pobili ofiarę. Później kobieta przytrzymywała Joannę J. za ręce, a mężczyzna założył jej na szyję pętlę i udusił.
Ciało wrzucili do piwnicy, zasypali wapnem i cementem. Rok później wyjęli szczątki i rozkruszyli je młotkiem. Część kości przełożyli do reklamówki i porzucili w zaroślach na obrzeżach miasta.
W trakcie śledztwa okazało się, że w maju 2005 roku Tadeusz F. dokonał jeszcze jednej zbrodni. Na terenie ogródków działkowych w łódzkiej dzielnicy Bałuty udusił on przewodem elektrycznym bezdomnego mężczyznę.
Wyrok nie jest prawomocny. (PAP)
szu/ itm/ jra/