Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Dyrektor fabryki lodówek stanie przed sądem

0
Podziel się:

Łódzka prokuratura oskarżyła dyrektora fabryki
lodówek Indesit Company Polska w Łodzi, Włocha Antonio S., o
niedopełnienie obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny
pracy, których skutkiem była m.in. śmierć 21-letniego pracownika.
W tej sprawie oskarżeni zostali także czterej inni pracownicy
fabryki.

Łódzka prokuratura oskarżyła dyrektora fabryki lodówek Indesit Company Polska w Łodzi, Włocha Antonio S., o niedopełnienie obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, których skutkiem była m.in. śmierć 21-letniego pracownika. W tej sprawie oskarżeni zostali także czterej inni pracownicy fabryki.

Na ławie oskarżonych - obok dyrektora - zasiądą jeszcze dyrektor ds. produkcji Krzysztof W., kierownik zmiany Sławomir J. oraz kierownicy sekcji w fabryce: Wiktor Sz. oraz Bartosz B. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do łódzkiego sądu - poinformował w czwartek PAP rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania.

Antonio S., Krzysztofowi W., Sławomirowi J. i Wiktorowi Sz. zarzucono niedopełnienie obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, skutkiem czego było narażenia kilkunastu pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. "Wobec tych osób sformułowano również zarzuty nieumyślnego spowodowania uszkodzeń ciała u jednego z pracowników i nieumyślnego spowodowania śmierci kolejnego zatrudnionego w fabryce 21-letniego Tomasza J." - powiedział Kopania.

Całej czwórce grozi kara do pięciu lat więzienia, a Bartoszowi B. do trzech lat. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do stawianych zarzutów.

Do wypadku doszło we wrześniu ubiegłego roku na terenie zakładu Indesit. Wyłączona wcześniej prasa do wytłaczania blachy uruchomiła się i zmiażdżyła głowę 21-letniemu robotnikowi Tomaszowi J., który usuwał z maszyny ścinki metalu. Miesiąc wcześniej inny pracownik obsługujący tę samą maszynę doznał obrażeń m.in. głowy.

Według ekspertyzy, którą na zlecenie prokuratury wykonali specjaliści z Politechniki Łódzkiej, przy obsłudze prasy mechanicznej doszło do zaniedbań. Eksperci uznali, że nie przestrzegano procedur związanych z czyszczeniem prasy, które powinno być prowadzone przy wyłączonej maszynie i użyciu podpór zabezpieczających. Ustalono, że czujniki siatki zabezpieczającej były zablokowane co powodowało, że maszyna pracowała nawet przy otwartych drzwiach zabezpieczających. Samo urządzenie było sprawne technicznie.

Prokuratura uznała, że w fabryce m.in. nie zorganizowano pracownikom zatrudnionym przy obsłudze tej maszyny stanowiska pracy zgodnie z zasadami BHP i nie egzekwowano przestrzegania przepisów i zasad bezpieczeństwa. Wskutek tych zaniedbań oskarżeni narazili kilkunastu pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nieumyślnie też doprowadzili do wypadku jednego z pracowników, a także nieumyślnie spowodowali śmierć Tomasza J. (PAP)

jaw/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)