Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Kandydaci SLD chcą, żeby komitet PO pozwał ich do sądu

0
Podziel się:

Dwaj kandydaci SLD do Sejmu z Łodzi, regionalny lider Sojuszu Dariusz Joński i
radny Jarosław Berger, chcą, żeby komitet wyborczy łódzkiej PO pozwał ich w trybie wyborczym do
sądu za wypowiedzi dotyczące przetargu na budowę stadionu miejskiego.

Dwaj kandydaci SLD do Sejmu z Łodzi, regionalny lider Sojuszu Dariusz Joński i radny Jarosław Berger, chcą, żeby komitet wyborczy łódzkiej PO pozwał ich w trybie wyborczym do sądu za wypowiedzi dotyczące przetargu na budowę stadionu miejskiego.

Sprawa dotyczy przetargu na budowę stadionu miejskiego w Łodzi i stawianego wykonawcom ubiegającym się o zamówienie wymogu, że muszą przedstawić, iż w ostatnich pięciu latach wybudowali nowy stadion piłkarski o pojemności minimum 15 tys. miejsc i o wartości nie mniejszej niż 80 mln zł. Na jednej z konferencji prasowych politycy SLD sugerowali, że warunki stawiane przez władze miasta są niemożliwe do spełnienia przez większość firm i właściwie tylko jedna firma w Polsce jest w stanie je spełnić. Ich zdaniem jest to znaczne ograniczenie konkurencji.

Kilka dni temu na konferencji prasowej prezydent Łodzi i jednocześnie szefowa miejskich struktur PO Hanna Zdanowska ogłosiła, że skierowała do sądu przeciwko obu politykom SLD prywatny akt oskarżenia w imieniu miasta, zarzucając im pomówienie. Zdaniem prezydent, przedstawiciele SLD w swoich wypowiedziach narazili dobre imię miasta, a zainteresowanie przetargiem zgłosiło już 15 firm.

W piątek radny Jarosław Berger złożył - w imieniu obu polityków SLD - w siedzibie Platformy pismo wzywające Zdanowską, aby skłoniła komitet wyborczy PO albo kandydata do Sejmu z ramienia tej partii, żeby złożyli przeciw nim wniosek do sądu okręgowego w Łodzi w trybie wyborczym.

Politycy SLD podkreślili w nim, że prezydent Zdanowska bierze czynny udział w kampanii wyborczej. "Skierowanie do sądu prywatnego aktu oskarżenia oraz związaną z tym konferencję prasową poczytujemy za element kampanii wyborczej PO mającej na celu zdyskredytowanie nas, kandydatów do Sejmu opozycyjnego wobec pani Zdanowskiej SLD, w oczach opinii publicznej" - napisali.

Reprezentująca obu polityków mec. Anna Rakowska podkreśliła, że nie mają oni formalnej możliwości wniesienia przeciwko prezydent wniosku w trybie wyborczym do sądu. "Pani Zdanowska nie jest kandydatką w tych wyborach, z doniesień medialnych wynika, że działa w imieniu miasta, a nie w imieniu własnym i to prezydent kwestionuje prawdziwość twierdzeń obu panów. To tylko jej sztab wyborczy, bądź któryś z kandydatów ma możliwość wniesienia wniosku do sądu w trybie wyborczym" - powiedziała dziennikarzom Rakowska.

Berger podkreślił, że politycy SLD wzywają prezydent, aby złożyła przeciw nim wniosek do sądu po to, żeby ta sprawa została rozpatrzona jeszcze przed wyborami."Chcemy przed sądem okręgowym dowieść, że mówiliśmy prawdę" - dodał Berger.

Podkreślił, że potwierdza wcześniejsze słowa, "że przetarg mogła wygrać tylko jedna firma". "To potwierdzam i to powtórzę" - zaznaczył.

Rzecznik prasowy łódzkiej PO Bartosz Domaszewicz powiedział PAP, że komitet PO nie ma zamiaru kierować do sądu wniosku w trybie wyborczym przeciwko obu kandydatom SLD.

"To jest trochę śmieszne, bo obaj panowie zachowują się jak karp, który się sam wprasza na Wigilię i kładzie swoją rybią głowę na stole i prosi, żeby go pokroić i zjeść. Słowa, które padły były kierowane w stosunku do Urzędu Miasta, to były oskarżenia kierowane do prezydent miasta, a nie do komitetu wyborczego PO" - zaznaczył Domaszewicz.(PAP)

szu/ la/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)