42-letni kierowca autobusu łódzkiego MPK zginął pod kołami TIR-a, gdy próbował go zatrzymać po kolizji do jakiej doszło między pojazdami. Policja zatrzymała kierowcę TIR-a, którym okazał się obywatel Słowacji; był trzeźwy -poinformował PAP rzecznik łódzkiej policji nadkom. Mirosław Micor.
Do wypadku doszło we wtorek wieczorem na ulicy Rokicińskiej w Łodzi. Według ustaleń policji, kilkaset metrów wcześniej TIR cofając ze stacji benzynowej zawadził o lusterko miejskiego autobusu linii 98. Kierowca autobusu ruszył w pościg za samochodem ciężarowym; ominął nawet przystanek autobusowy.
"Na ulicy Rokicińskiej autobus dogonił ciężarówkę, a kierowca wyszedł z pojazdu. Tam doszło do ostrej wymiany zdań między kierowcami" - powiedział Micor.
Jak wstępnie ustalono, gdy kierujący TIR-em chciał odjechać z miejsca zdarzenia, kierowca autobusu stanął przed ciężarówką próbując ją zatrzymać. TIR nie zdołał wyhamować, a 42-letni kierowca MPK dostał się wprost pod jego koła; zginął na miejscu.
Policja i prokuratura wyjaśniają wszystkie okoliczności wypadku. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący TIR-em był trzeźwy. (PAP)
szu/