Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Kolejny proces ws. niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska

0
Podziel się:

Przed łódzkim sądem ruszył w piątek proces 12
osób oskarżonych o niegospodarność w Wojewódzkim Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Łodzi. Na ławie
oskarżonych zasiadają m.in. b. członkowie zarządu i rady
nadzorczej Funduszu.

Przed łódzkim sądem ruszył w piątek proces 12 osób oskarżonych o niegospodarność w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Łodzi. Na ławie oskarżonych zasiadają m.in. b. członkowie zarządu i rady nadzorczej Funduszu.

Według prokuratury, w 2002 roku Fundusz stracił ponad 750 tys. złotych na ich decyzji o umorzeniu części pożyczki udzielonej jednej ze spółek m.in. na rekultywacje wysypisk odpadów w Zgierzu. Oskarżonym, którzy odpowiadają z wolnej stopy, grożą kary do ośmiu lat więzienia.

Wśród oskarżonych są m.in. b. prezes zarządu Jerzy S. (zawieszony w czynnościach członka obecnego zarządu Funduszu) oraz byli członkowie zarządu - Ludwik K., Mieczysław K. i Stefania R.-D. Oskarżeni przed sądem nie przyznali się do winy. Większość odmówiła składania wyjaśnień.

Stefania R.-D. w wygłoszonym oświadczeniu zapewniła, że decyzja o umorzeniu części pożyczki była "trafna merytorycznie", a ona zawsze wywiązywała się z obowiązków i nie przekraczała swoich uprawnień.

Według prokuratury w styczniu 2001 ówczesne władze WFOŚiGW udzieliły jednej ze spółek pożyczki w wysokości 1,5 mln zł. Pieniądze miały być przeznaczone na dofinansowanie zakupu zespołu trzech wysypisk odpadów przemysłowych w Zgierzu oraz na zakup udziałów spółki Eko-Boruta.

Po ponad roku spółka zwróciła się do Funduszu o umorzenie części pożyczki. We wrześniu 2002 rada nadzorcza i zarząd WFOŚiGW zgodził się na to, choć - zdaniem prokuratury - nie było podstaw do podjęcia takiej decyzji. Umorzenie pożyczki możliwe było, gdyby doszło do osiągnięcia tzw. efektu ekologicznego oraz pod warunkiem przeznaczenia umorzonych środków na inny cel ekologiczny.

Zdaniem śledczych, cel ekologiczny pożyczki nie został osiągnięty, ponieważ nie przystąpiono do rekultywacji co najmniej dwóch wysypisk oraz podjęto decyzję o przeznaczeniu umorzonych środków na ten sam cel, na który zaciągnięto pożyczkę.

Jak oceniła prokuratura, w związku z umorzeniem Fundusz stracił ponad 750 tys. zł wraz z odsetkami. Śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Łodzi.

Sześcioro oskarżonych w tej sprawie - Ludwik K., Mieczysław K. oraz czterej b. członkowie rady nadzorczej - zasiada już na ławie oskarżenia w dobiegającym końca procesie dotyczącym również niegospodarności w WFOŚiGW w Łodzi, ale w latach 1999-2000.

W procesie tym odpowiadają także m.in. były łódzki "baron" SLD Andrzej Pęczak, b. marszałek województwa z ramienia Sojuszu Waldemar Matusewicz oraz b. prezes Funduszu Marek K. Według prokuratury, w związku z ich działalnością Fundusz stracił w sumie ponad 42 mln zł. (PAP)

szu/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)