Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Konflikt firm ochroniarskich - są pierwsze zarzuty

0
Podziel się:

#
dochodzą m.in. informacje z policji
#

# dochodzą m.in. informacje z policji #

29.12. Łódź (PAP) - Policja zatrzymała właściciela oraz pracownika firmy ochroniarskiej z Łodzi podejrzewanych o udział w ataku na szefa i pracownika konkurencyjnej firmy ochroniarskiej. Obu grozi kara do 10 lat więzienia.

Śledztwo dotyczy wydarzeń z 20 grudnia, kiedy to nocą w centrum Łodzi doszło do dwóch konfrontacji grup z branży ochroniarskiej. Zraniony nożem został wówczas właściciel jednej z firm; mężczyzna z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. Wcześniej pobito także pracownika tej firmy.

Po przejrzeniu m.in. zapisu monitoringu oraz na podstawie zeznań świadków i opinii biegłych lekarzy ws. rodzaju obrażeń, prokuratura zdecydowała się wystąpić z postanowieniami zatrzymania dwóch osób: szefa firmy ochroniarskiej Nikoli M. oraz pracownika tej firmy 24-letniego Łukasza N. Obaj mieli uczestniczyć w ataku na szefa i pracownika konkurencyjnej firmy.

"Obaj usłyszeli w czwartek zarzuty dotyczące usiłowania wymuszeń rozbójniczych na szkodę dwóch pokrzywdzonych" - powiedział PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Grozi za to kara do 10 lat więzienia. Nikoli M. zarzucono także spowodowanie obrażeń przy użyciu noża, które wywołały "chorobę realnie zagrażającą życiu".

"Z naszych ustaleń wynika, że przemoc zastosowana wobec pokrzywdzonych miała na celu zmuszenie ich do zaniechania prowadzenia działalności gospodarczej. Obie firmy konkurowały między sobą o zasięg świadczonych usług ochroniarskich w lokalach w centrum Łodzi" - dodał prokurator.

Konflikt nasilił się po tym, jak firma Nikoli M. przegrała starania o ochronę nowo otwartej, dużej dyskoteki w centrum Łodzi.

Według śledczych, w bójce brało udział nawet kilkanaście osób z dwóch firm ochroniarskich. "Pracujemy nad ustaleniem wszystkich uczestników zajścia" - dodał Kopania.

Według policji podczas przeszukania 31-latka znaleziono m.in. pistolet i amunicję. 24-latek był już wcześniej notowany. Obaj pozostają do dyspozycji prokuratury, która prawdopodobnie w piątek zdecyduje, czy wystąpić do sądu z wnioskami o ich aresztowanie. (PAP)

szu/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)