Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Nie udało się ustalić, czy zgon 24-latka spowodowały dopalacze

0
Podziel się:

Łódzka prokuratura umorzyła śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci
24-latka ze Zgierza, którego ciało znaleziono w ub. roku przed jednym z łódzkich klubów.
Prawdopodobnie mężczyzna brał wcześniej dopalacze, ale ich obecności w organizmie nie potwierdziły
badania.

Łódzka prokuratura umorzyła śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci 24-latka ze Zgierza, którego ciało znaleziono w ub. roku przed jednym z łódzkich klubów. Prawdopodobnie mężczyzna brał wcześniej dopalacze, ale ich obecności w organizmie nie potwierdziły badania.

Po przeprowadzeniu sekcji zwłok i szczegółowych badań toksykologicznych nie udało się ustalić przyczyn zgonu mężczyzny.

24-latek zmarł w marcu ub. roku na schodach przed jednym z łódzkich nocnych klubów. Został znaleziony ok. 4 nad ranem. Nie wykluczano wówczas, że mężczyzna zmarł po zażyciu dopalaczy, bowiem znaleziono przy nim opakowania po takich specyfikach.

Śródmiejska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny. Jak powiedział w środę PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, przesłuchano w tej sprawie m.in. osoby bawiące się w klubie, okolicznych mieszkańców i pracowników pobliskiej stacji benzynowej.

"Ustalono, że zgon nie był następstwem działania osób trzecich. Postępowanie zostało umorzone wobec stwierdzenia, że czynu nie popełniono" - dodał prokurator.

Po przeprowadzeniu sekcji zwłok biegłym nie udało się ustalić przyczyny zgonu. Zlecono szczegółowe badania fizyko-chemiczne i toksykologiczne, w szczególności pod kątem stwierdzenia w organizmie mężczyzny substancji wchodzących w skład tzw. dopalaczy i możliwości przyczynienia się ich zażycia do zgonu 24-latka.

Ustalono, że mężczyzna w chwili śmierci był nietrzeźwy. Przed pójściem do klubu kupił dopalacze w jednym z istniejących wówczas sklepów; w jego kurtce znaleziono opakowania po dwóch tabletkach dopalacza o nazwie LZD.

Badania przeprowadzone w Zakładzie Ekspertyz Kryminalistycznych w Warszawie nie doprowadziły jednak do ujawnienia w jego organizmie substancji, które mogły wchodzić w skład dopalaczy. Według prokuratury przeprowadzenie badań było utrudnione, ponieważ specyfik LZD sprzedawany w różnych punktach, miał różny skład chemiczny.

Ostatecznie nie udało się jednoznacznie stwierdzić, czy dopalacze miały wpływ na zgon mężczyzny, ani bezpośredniej przyczyny jego śmierci.

"Prawdopodobnie mężczyzna zażył te dopalacze, aczkolwiek bezpośrednich świadków tego nie ma. Wyniki badań nie doprowadziły do stwierdzenia w organizmie substancji charakterystycznych dla dopalaczy, aczkolwiek, co stwierdził biegły, mogło dojść do ich biodegradacji i pomimo zażycia takiej substancji wynik badań mógł być negatywny" - zaznaczył prok. Kopania. (PAP)

szu/ bos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)