Sąd Rejonowy w Łodzi wymierzył karę pięciu miesięcy ograniczenia wolności 20-letniemu studentowi Tytusowi P. Pseudokibicowi postawiono zarzut znieważenia policjantów oraz stosowania przemocy w celu zmuszenia funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności służbowych.
Jak poinformował w sobotę rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, mężczyznę, który stanął przed tzw. sądem 24-godzinnym, zatrzymano w piątek wieczorem podczas 56. piłkarskich derbów Łodzi. W sobotę 20-latek został przesłuchany i postawiono mu zarzuty.
Decyzja sądu oznacza, że przez pięć miesięcy, 30 godzin w miesiącu, Tytus P. będzie musiał pracować społecznie. Musi także zapłacić 200 zł kary.
Przed sądem stanie także czterech innych pseudokibiców.
Według rzecznika, w sobotę do łódzkich sądów rejonowych wpłynęły wnioski o rozpoznanie sprawy w trybie przyspieszonym wobec pięciu mężczyzn. "Zarzuca im się naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Są to czyny o charakterze chuligańskim" - powiedział PAP Kopania.
Policjanci jeszcze przed piątkowym meczem oraz w trakcie spotkania zanotowali kilka incydentów w różnych rejonach miasta. W jednym z pubów w dzielnicy Widzew grupa chuliganów obrzucała policjantów butelkami. Zatrzymano najbardziej agresywnych pseudokibiców. Większość z nich była pod wpływem alkoholu.
Do incydentów doszło także podczas samego meczu. W 55 minucie grupa pseudokibiców wtargnęła na boisko. Interweniowała policja. Sędzia zmuszony był na kilka minut przerwać spotkanie. (PAP)
ble/ pad/