Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Śledztwo ws. pożaru zabytkowej zajezdni

0
Podziel się:

Łódzka prokuratura wszczęła we wtorek śledztwo w sprawie pożaru nieczynnej,
zabytkowej zajezdni tramwajowej przy ul. Dąbrowskiego w Łodzi. Według strażaków przyczyną pożaru
było podpalenie. Straty szacuje się na co najmniej 200 tys. zł.

Łódzka prokuratura wszczęła we wtorek śledztwo w sprawie pożaru nieczynnej, zabytkowej zajezdni tramwajowej przy ul. Dąbrowskiego w Łodzi. Według strażaków przyczyną pożaru było podpalenie. Straty szacuje się na co najmniej 200 tys. zł.

"Po analizie powstania pożaru przyjęliśmy, że jego przyczyną było podpalenie" - powiedział PAP rzecznik straży pożarnej w Łodzi Artur Michalak.

Pożar wybuchł w niedzielę po południu na drewnianym dachu budynku o pow. ok. 10 tys. m. kw. Początkowo wydawało się, że został szybko zlokalizowany i ugaszony; później okazało się, że ogień pojawił się w przestrzeni międzydachowej.

Gaszenie takiego pożaru - zdaniem strażaków - było skomplikowane i niebezpieczne dla ratowników. Specyfika obiektu, w którym znajduje się dużo kanałów, uniemożliwiła też wjazd do zajezdni samochodami pożarniczymi. Według strażaków teren zajezdni, który należy do prywatnego inwestora, nie był ogrodzony, można było dostać się zarówno do środka obiektu jak i na jego dach.

Akcja gaśnicza, w której brało udział 18 samochodów i ok. 50 ratowników, trwała dobę. W jej trakcie niegroźnie poszkodowany został jeden ze strażaków, który wpadł do kanału.

W wyniku pożaru spłonęło ok. 4,5 tys. m. kw. dachu. Wstępnie straty oszacowano na co najmniej 200 tys. zł.

Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach oraz niszczenia zabytków. Grozi za to kara do 10 lat więzienia.

"Z meldunku straży pożarnej, który został załączony do materiałów śledztwa, wynika, że przyczyną pożaru mogło być podpalenie. Prokuratura prowadzi jednak własne ustalenia co do okoliczności i przyczyn tego zdarzenia" - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

Przesłuchany został już właściciel obiektu. Na wtorkowe popołudnie zaplanowano oględziny zajezdni z udziałem biegłego ds. pożarnictwa, który ma ustalić przyczyny pożaru.

Zajezdnia przy ul. Dąbrowskiego z zespołem hal postojowych powstała w 1928 roku. Została wpisana do rejestru zabytków. Dwa lata temu obiekt został sprzedany prywatnemu inwestorowi. W styczniu tego roku zajezdnia została zamknięta a tramwaje przeniesione do innych zajezdni w mieście. W marcu tego roku - jak informowały lokalne media - Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał wstrzymanie prowadzonych bez jego zgody prac rozbiórkowych na terenie zajezdni. (PAP)

szu/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)