Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Ujęto sprawcę napadu na taksówkarza

0
Podziel się:

Łódzcy policjanci zatrzymali 18-latka
podejrzanego o współudział w napadzie na taksówkarza. Dwaj sprawcy
próbowali dusić kierowcę; gdy ten im uciekł, dogonili go, bili i
kopali, a potem odjechali jego samochodem.

Łódzcy policjanci zatrzymali 18-latka podejrzanego o współudział w napadzie na taksówkarza. Dwaj sprawcy próbowali dusić kierowcę; gdy ten im uciekł, dogonili go, bili i kopali, a potem odjechali jego samochodem.

Policjanci znają też dane personalne jego wspólnika i - jak zapowiadają - jego zatrzymanie to tylko kwestia czasu. Obu bandytom grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności - poinformował w czwartek PAP Marek Smarz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Do napadu doszło na początku lutego. Sprawcy w nocy zamówili kurs z ulicy Piotrkowskiej na osiedle Teofilów. Zbliżając się pod wskazany adres, zaatakowali kierowcę. Pasażer siedzący obok taksówkarza uderzył go w twarz, a drugi z tylnego siedzenia dusił ofiarę.

"Poszkodowany wyrwał się napastnikom i uciekł z kluczykami od samochodu. Oprawcy dogonili go. Bili i kopali aż do momentu utraty przytomności. Zabrali dokumenty, telefon komórkowy. Pozostawili nieprzytomnego mężczyznę, odjeżdżając jego samochodem" - relacjonował Smarz. Kierowca trafił do szpitala.

Sprawcy spalili później auto na jednym z łódzkich osiedli. Policjanci najpierw ujęli 26-latka, który pomagał sprawcom napadu w zacieraniu dowodów przestępstwa. Przedstawiono mu zarzut utrudniania postępowania karnego, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Później na terenie jednej z podłódzkich miejscowości w mieszkaniu swojej matki zatrzymany został pierwszy z dwójki bandytów, 18- letni mieszkaniec Łodzi. "Był zaskoczony wizytą policjantów. Bardziej zaskoczona była jednak jego matka, która nie wiedziała nic o przestępczej działalności syna" - podkreślił Smarz.(PAP)

szu/ itm/ fal/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)