Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: W czerwcu wyrok ws. zapłaty za projekt Specjalnej Strefy Sztuki

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Łodzi odroczył we wtorek ogłoszenie wyroku ws. Specjalnej
Strefy Sztuki do 12 czerwca. Niemiecki projektant domaga się od miasta zaległego wynagrodzenia.

Sąd Apelacyjny w Łodzi odroczył we wtorek ogłoszenie wyroku ws. Specjalnej Strefy Sztuki do 12 czerwca. Niemiecki projektant domaga się od miasta zaległego wynagrodzenia.

Specjalna Strefa Sztuki - nowoczesne centrum sztuki współczesnej - miało być elementem Nowego Centrum Miasta, które powstaje w okolicach budowanego dworca kolejowego. Konkurs na opracowanie koncepcji strefy wygrał w 2008 r. niemiecki projekt pracowni Moeller Architekten + Ingenieure. Dwa lata później ówczesne władze Łodzi dowiedziały się, że niemiecka firma nie zapłaciła jednemu z podwykonawców i ten nie przekazał jej praw autorskich do swojej części projektu. Miasto uznało, że dokumentacja projektowa ma wadę prawną i wstrzymało zapłatę.

W październiku ub. r. Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że miasto musi zapłacić niemieckiej firmie ponad 6,6 mln zł zaległego wynagrodzenia. Pracownia domagała się wówczas 10 mln zł, ale sąd potrącił z tej kwoty niemal 4 mln zł kary za opóźnienie w realizacji umowy.

Od wyroku odwołały się obie strony. Architekci chcą, aby SA przyznał im całą kwotę; miasto - aby sąd drugiej instancji oddalił pozew.

Pierwsza rozprawa odwoławcza miała się odbyć w połowie kwietnia, ale sąd zaczął nakłaniać strony do ugody. Dał niemieckim architektom i miastu kilka tygodni czasu, aby doszły do porozumienia. Jednak ugody nie osiągnięto. Jak mówił podczas wtorkowej rozprawy reprezentujący architektów mec. Adam Paschke "miasto nawet nie podjęło w tej sprawie żadnych prób". Reprezentant miasta - mec. Jacek Turczak powiedział jedynie, że "miasto nie może w tej sprawie zawrzeć porozumienia".

We wtorek SA wysłuchał obie strony, które podtrzymały swoje wnioski ws. wyroku sądu I instancji. Wyrok w tej sprawie ma być ogłoszony 12 czerwca.

Latem 2010 roku do łódzkiego magistratu dotarła informacja od jednego z kilku podwykonawców niemieckiego architekta, który zaprojektował instalację sanitarną i elektryczną. Podwykonawca informował, że nie dostał zapłaty za swoją pracę, dlatego nie przekazał praw autorskich do swojego projektu pracowni Moeller Architekten + Ingenieure.

Ówczesne władze Łodzi uznały więc, że dokumentacja projektowa ma wadę prawną i miasto nie będzie mogło się nią posługiwać. Wstrzymało zapłatę, dopóki sprawa się nie wyjaśni. Tymczasem niemiecka pracownia przekonywała, że zgodnie z umową prawa autorskie do całego projektu miały być przekazane po zapłaceniu całości wynagrodzenia. Do tego - jej zdaniem - projekt instalacji sanitarnej i elektrycznej nie jest chroniony prawem autorskim. Dlatego pracownia skierowała sprawę do sądu.

W październiku ub. roku łódzki sąd okręgowy uznał, że pracownia wykonała swoje zobowiązanie na tym etapie umowy. Przypomniał m.in., że firma zrobiła projekt budowlany, doprowadziła do jego zatwierdzenia przez uzyskanie pozwolenia na jego budowę. Projekt został protokolarnie odebrany przez zamawiającego. Dlatego architekci mieli prawo domagać się wynagrodzenia.

Dwa miesiące później władze Łodzi zrezygnowały z budowy Specjalnej Strefy Sztuki i odstąpiły od umowy. Prezydent miasta Hanna Zdanowska mówiła wówczas, że inwestycja nie będzie realizowana w najbliższym czasie ze względu na brak środków finansowych m.in. unijnych. (PAP)

jaw/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)