Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzka prokuratura: nie ma podstaw, by mówić o naciskach na katowickich prokuratorów

0
Podziel się:

Zdaniem łódzkiej prokuratury, która bada
okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy, analiza zeznań
katowickich prokuratorów nie daje podstaw do twierdzenia, że
podczas prowadzonego śledztwa były na nich wywierane naciski.

Zdaniem łódzkiej prokuratury, która bada okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy, analiza zeznań katowickich prokuratorów nie daje podstaw do twierdzenia, że podczas prowadzonego śledztwa były na nich wywierane naciski.

"Gazeta Wyborcza" ujawniła w piątek zeznania czwórki prokuratorów z Katowic, którzy badali sprawę ewentualnych powiązań Blidy z tzw. mafią węglową na Śląsku. Według "Gazety", z zeznań: Tomasza Balasa, Małgorzaty Kaczmarczyk-Suchan, Sebastiana Głucha i Piotra Wolnego, którzy tworzyli grupę śledczą, wynika, że działali oni pod presją. Decyzję o zatrzymaniu byłej minister - jak podaje "GW" - podjęli niejednogłośnie, a datę zatrzymania Blidy narzucili im przełożeni. Wcześniej tę datę miała też znać ABW.

Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania powiedział w piątek PAP, że "wnikliwa, a nie selektywna analiza zeznań złożonych przez katowickich prokuratorów nie daje podstaw do wyciągania jakichkolwiek wniosków co do tego, że były na nich wywierane presje czy naciski".

"Prokuratorzy zaangażowani w proces decyzyjny pod względem faktycznym i prawnym oceniali decyzję o zatrzymaniu Barbary Blidy za zasadną, a sprawa była przedmiotem ich kompleksowych analiz" - dodał Kopania.

Przypomniał, że dotąd łódzcy śledczy przesłuchali ośmiu katowickich prokuratorów: czterech referentów prowadzących śledztwo, dwóch naczelników wydziałów, zastępcę prokuratora apelacyjnego oraz okręgowego. Przesłuchania dotyczyły okoliczności związanych z przygotowaniem i podjęciem decyzji o zatrzymaniu Barbary Blidy.

"Wcześniej już zaplanowane były kolejne przesłuchania. Trwa śledztwo i do prokuratury należy ocena, jakie informacje można upublicznić bez szkody dla prowadzonego postępowania. Podjęte zostały działania w celu wdrożenia postępowania, które ma wyjaśnić okoliczności ujawnienia informacji ze śledztwa" - zaznaczył rzecznik łódzkiej prokuratury.

Barbara Blida zastrzeliła się pod koniec kwietnia w łazience swojego domu, podczas przeszukania, prowadzonego przez ABW. Agencja na zlecenie katowickiej prokuratury chciała przeprowadzić rewizję i zatrzymać ją wraz z innymi osobami w śledztwie w sprawie afery w przemyśle węglowym z lat 90. i wręczania przez śląską bizneswoman Barbarę K. korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne. Blidzie miał być przedstawiony zarzut pomocnictwa przy wręczeniu korzyści majątkowej prezesowi dawnej Rudzkiej Spółki Węglowej.

Okoliczności planowanego zatrzymania oraz śmierci Blidy bada łódzka prokuratura okręgowa. Postępowanie ma ustalić, czy miało miejsce niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy ABW i czy można mówić o popełnieniu przestępstwa.

W związku z tą sprawą, oprócz katowickich prokuratorów przesłuchano już m.in. funkcjonariuszy ABW z Katowic, w tym naczelnika wydziału postępowań karnych tamtejszej delegatury ABW, pracowników pogotowia wezwanych do domu Blidy w dniu tragedii, policjantów, a także męża b. minister, jej córkę oraz znajomych.

Do końca sierpnia ma być gotowa kompleksowa opinia biegłych z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP, która będzie jednym z kluczowych dowodów w śledztwie. Ekspertyza obejmuje m.in. badanie włókien, badania daktyloskopijne, biologiczne, broni i specjalistyczne badania z zakresu mechanizmu powstawania śladów. (PAP)

szu/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)