Policjanci z Tomaszowa Mazowieckiego (Łódzkie) zatrzymali 25-latka podejrzanego o napad z bronią w ręku na jeden z miejscowych sklepów. Bandyta uderzył bronią ekspedientkę i skradł gotówkę oraz bilety autobusowe. Grozi mu kara do 15 lat więzienia.
Według policji do napadu na sklep przy ul. Koplina w Tomaszowie doszło w poniedziałek wieczorem. Do pawilonu handlowego wszedł zamaskowany kominiarką mężczyzna, z bronią w ręku.
"Sprawca krzyczał, że to jest napad; przeskoczył do stojącej za ladą ekspedientki, którą uderzył rękojeścią pistoletu" - relacjonowała rzeczniczka tomaszowskiej policji Katarzyna Dutkiewicz. Z kasy zrabował pieniądze oraz bilety autobusowe i uciekł.
Złodzieja zauważyli policjanci, którzy interweniowali w pobliżu w innej sprawie. Funkcjonariusze po pościgu zatrzymali 25-latka. Według policji sprawca był agresywny i stawiał opór, jednak został szybko obezwładniony i przeszukany. Policjanci znaleźli przy nim kominiarkę, zwitek banknotów i bilety autobusowe. Na trasie ucieczki znaleziono także porzucony przez niego pistolet - jak się okazało - gazowy na kulki.
25-latek był nietrzeźwy; miał niemal dwa promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna był już wcześniej notowany za konflikty z prawem. Podczas przeszukania jego mieszkania znaleziono atrapę pistoletu.
"Policjanci będą sprawdzać czy zatrzymany nie ma związku z innymi podobnymi zdarzeniami" - wyjaśniła Dutkiewicz.
Podejrzanemu za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara od trzech do 15 lat więzienia. (PAP)
szu/ bos/