W 14 miastach, gminach i powiatach woj. łódzkiego obowiązuje w piątek alarm powodziowy. Obecnie sytuacja na rzekach regionu jest ustabilizowana, jednak prognozowane są opady, co lokalnie może doprowadzić do wzrostu poziomu wody.
Arkadiusz Makoski z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi poinformował PAP, że alarmy powodziowe obowiązują w miastach: Głowno, Poddębice, Łęczyca i Zduńska Wola, gminach: Sędziejowice (pow. łaski), Aleksandrów, Sulejów (powiat piotrkowski), Bedlno (powiat kutnowski), Piątek (powiat łęczycki), Łęczyca i Wartkowice oraz w powiatach: poddębickim, łęczyckim i łowickim.
"Poziom wody w rzekach regionu łódzkiego ustabilizował się i aktualnie nie ma tendencji do wzrostu. Nie ma więc powodów do pesymizmu. Do wielkiego optymizmu też jednak nie, bo, zgodnie z prognozami, można się jeszcze spodziewać opadów, po których poziom wody w rzekach może się nieznacznie podnieść" - powiedział Makoski.
Zdaniem członków Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w regionie łódzkim nie ma jednak w tej chwili zagrożenia powodziowego. Co prawda poziom wody w kilku rzekach (Ner, Bzura, Luciąża, Pilica) przekroczył lokalnie stan alarmowy, jednak "nie stanowi to zagrożenia powodziowego".
Zastępca łódzkiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej Mariusz Konieczny na spotkaniu u wojewody Jolanty Chełmińskiej poinformował, że do tej pory odnotowano ponad 1200 zdarzeń związanych z podtopieniami. Straty związane z zalaniem szacowane są wstępnie na ok. 2 mln zł. (PAP)
duk/ jra/