*Prawie osiem kilogramów marihuany wartej ponad 200 tys. zł zabezpieczyli policjanci z łódzkiego CBŚ. Zatrzymano dwóch handlarzy narkotykami; jeden z nich wpadł po brawurowym pościgu ulicami Łodzi i okolic. Obu grozi 10 lat więzienia. *
Akcja CBŚ odbyła się w weekend, ale policja poinformowała o tym w środę.
Policjanci z CBŚ uzyskali informację, że do Łodzi przyjedzie mieszkaniec Pomorza, który w jednym z mieszkań w dzielnicy Górna ma kupić znaczne ilości narkotyków. Informacje się potwierdziły; do miasta przyjechał hondą młody mężczyzna - jak się później okazało - mieszkaniec Lęborka. Z mieszkania wyszedł z wypchanym plecakiem. Policjanci zdecydowali o zatrzymaniu kierowcy, ale ten najpierw próbował staranować funkcjonariuszy, a następnie przyspieszył i rzucił się do ucieczki.
"Pędził z prędkością ponad 100 km na godzinę ulicami Łodzi, łamiąc przepisy prawa o ruchu drogowym i uszkadzając inne auta. W ślad za nim ruszyły trzy radiowozy CBŚ, które kierowca próbował systematycznie spychać z ulic i wiaduktów" - relacjonowała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska.
Do pościgu włączyły się radiowozy z Brzezin i Koluszek, bo właśnie w tym kierunku uciekała honda. Dopiero w okolicy Gałkówka mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Policjanci zatrzymali pirata drogowego. W samochodzie znaleziono ponad 3 kg marihuany ukryte w sportowym plecaku. W mieszkaniu, w którym doszło do transakcji, znaleziono kolejne 4 kg przygotowanych do sprzedaży narkotyków.
Policjanci zatrzymali także 24-letniego łodzianina, który sprzedał mieszkańcowi Lęborka marihuanę. W jego mieszkaniu znaleziono także środki odurzające. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków. Sąd zdecydował o ich aresztowaniu. (PAP)
szu/ bno/ jra/
