Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzkie: Kolejny dzień procesu w tzw. seksaferze w Samoobronie

0
Podziel się:

B. sejmowy kierowca Andrzeja Leppera
oraz b. pracownica biura poselskiego Samoobrony w Tomaszowie
Mazowieckim zeznawali w poniedziałek przed sądem w Piotrkowie
Trybunalskim w kolejnej rozprawie w procesie lidera Samoobrony
Andrzeja Leppera oraz b. wiceszefa tej partii Stanisława
Łyżwińskiego.

B. sejmowy kierowca Andrzeja Leppera oraz b. pracownica biura poselskiego Samoobrony w Tomaszowie Mazowieckim zeznawali w poniedziałek przed sądem w Piotrkowie Trybunalskim w kolejnej rozprawie w procesie lidera Samoobrony Andrzeja Leppera oraz b. wiceszefa tej partii Stanisława Łyżwińskiego.

Obaj są oskarżeni w tzw. seksaferze w Samoobronie. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami ze względu na ważny interes prywatny pokrzywdzonych.

B. pracownica biura Samoobrony, Magda J. zaraz po ujawnieniu seksafery, przedstawiona został przez Łyżwińskiego jako jego "tajna broń". Miała opowiadać o "szokujących rzeczach dotyczących osób, które nakręciły aferę".

W sądzie pojawili się też - Lepper oraz główny świadek i oskarżyciel posiłkowy Aneta Krawczyk. Jak powiedział Lepper jego przybycie na rozprawę spowodowane jest "określoną taktyką". Lider Samoobrony, jest przekonany, iż jego b. kierowca ma niezbite dowody na jego niewinność. Tymi dowodami na niewinność Leppera mają być karty drogowe, które wypełniał kierowca.

W poniedziałek sąd został również poinformowany o tym, że we wsi, w której mieszka jedna z pokrzywdzonych kobiet pojawił się człowiek, który miał opowiedzieć o udziale pokrzywdzonej w seksaferze jej rodzinie i sąsiadom.

Łyżwiński, który od sierpnia ub. roku przebywa w areszcie, oskarżony jest m.in. o gwałt, a obaj b. posłowie - o żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym od działaczek tej partii, w tym Anety Krawczyk. Przed sądem Lepper i Łyżwiński nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Liderowi Samoobrony grozi kara do ośmiu, a Łyżwińskiemu - do 10 lat więzienia.

Śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie wszczęto w grudniu 2006 r. po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. (PAP)

jaw/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)