Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzkie: Obrona oskarżonych w "seksaferze" chce wyłączenia sędzi

0
Podziel się:

Przed piątkową rozprawą w sądzie w
Piotrkowie Trybunalskim w procesie dotyczącym tzw. seksafery w
Samoobronie, obrońcy zapowiedzieli złożenie wniosku o wyłączenie z
procesu sędzi przewodniczącej i rozszerzenie składu sędziowskiego.

Przed piątkową rozprawą w sądzie w Piotrkowie Trybunalskim w procesie dotyczącym tzw. seksafery w Samoobronie, obrońcy zapowiedzieli złożenie wniosku o wyłączenie z procesu sędzi przewodniczącej i rozszerzenie składu sędziowskiego.

Oskarżonymi są lider Samoobrony Andrzej Lepper oraz b. wiceszef tej partii Stanisław Łyżwiński.

"W moim odczuciu zostały naruszone zasady procedowania na tyle, że uzasadnia to wniosek o rozpoczęcie sprawy od początku, o wyłączenie sędziego, jak również o to, aby się ponownie domagać trzyosobowego składu orzekającego, a nie jednoosobowego" - powiedział mec. Wiesław Żurawski.

Nie chciał ujawnić szczegółów wniosku. Zapowiedział skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, jeżeli sąd nie uwzględni wniosku. Będzie on rozpoznawany przez poszerzony, trzyosobowy skład sędziowski.

W sądzie pojawił się lider Samoobrony Andrzej Lepper. Przypomniał, że już wcześniej obrona zapowiadała, że chce aby skład sędziowski był trzyosobowy.

"Sprawa jest naprawdę bardzo poważna, tą sprawą żyło społeczeństwo polskie kilkanaście miesięcy i tak skomplikowaną sprawę prowadzi sąd w jednoosobowym składzie. Dodatkowo znaleźliśmy dokumenty, że pani sędzia już w jednym z wątków tej sprawy orzekała. Przedłużała areszt dla Popeckiego (radnego skazanego już w seksaferze - PAP). Jakże tu obiektywizm, skoro już ktoś ma wyrobione zdanie na ten temat?" - powiedział Lepper. Jego zdaniem, sąd nie nagrywa tej sprawy dla własnych potrzeb, bo "czegoś się boi".

Lepper odniósł się także do wyroku skazującego na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat b. posłankę Samoobrony Renatę Beger oskarżoną o fałszerstwa na listach poparcia w wyborach do Sejmu w 2001 roku. "Za to można by każdego skazać. Przecież nikt nie stwierdził, że pani poseł Beger podrobiła chociażby jeden podpis (...) Surowy wyrok, ale za co pytam?" - powiedział Lepper. Dodał, że "to są procesy polityczne".

Przyznał, że Beger oficjalnie na piśmie nie zrzekła się członkostwa w Samoobronie.

Podczas piątkowej rozprawy sąd ma przesłuchać pięciu kolejnych świadków w tym m.in. byłego posła Samoobrony Waldemara B. Dotąd w procesie zeznania złożyło czworo z pięciorga pokrzywdzonych; sąd przesłuchał także kilkunastu świadków.

Według informacji PAP sąd ma też zdecydować kiedy i w jaki sposób dojdzie do przesłuchania ostatniej z pokrzywdzonych Agnieszki K. - byłej szefowej młodzieżówki Samoobrony w Lublinie - która pod koniec maja nie stawiła się na rozprawę i ukarana została grzywną w wysokości 500 zł. Kobieta przebywa obecnie we Włoszech. Lepper jest oskarżony o usiłowanie doprowadzenia jej w 2002 roku do obcowania płciowego.

Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami. Łyżwiński, który od sierpnia ub. roku przebywa w areszcie, oskarżony jest m.in. o gwałt, a obaj b. posłowie - o "żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym" od działaczek tej partii. Przed sądem Lepper i Łyżwiński nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Liderowi Samoobrony grozi kara do ośmiu, a Łyżwińskiemu - do 10 lat więzienia.

Śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie wszczęto w grudniu 2006 r. po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. (PAP)

szu/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)