Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzkie: Zarzut zabójstwa 5-miesięcznego chłopczyka dla 20-latka

0
Podziel się:

(informacja o postawieniu zarzutów przez prokuraturę)

(informacja o postawieniu zarzutów przez prokuraturę)

16.6.Łódź (PAP) - Zarzut zabójstwa 5-miesięcznego chłopczyka postawiła w poniedziałek bełchatowska prokuratura 20-letniemu Kamilowi P. Prokuratura wystąpi z wnioskiem o jego areszt. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego więzienia.

Jak poinformował PAP rzecznik prokuratury Witold Błaszczyk, "zebrany materiał dowodowy uprawdopodabnia popełnienie przez mężczyznę tego czynu". Dodał, że według opinii lekarza uraz głowy chłopca nie "ma charakteru przypadkowego, a charakter świadomego działania".

Według Błaszczyka, Kamil P. nie przyznał się do zarzutu zabójstwa. Miał on stwierdzić, że "świadomie i celowo nie spowodował śmierci dziecka". W trakcie wstępnych ustaleń, mężczyzna przyznał się, że upuścił niemowlę, które - według niego - uderzyło główką o wersalkę.

Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę w domu w jednej ze wsi w gminie Szczerców k. Bełchatowa (Łódzkie), gdzie odbywała się alkoholowa impreza. Uczestniczyło w niej kilka osób. 20-letnia matka 5-miesięcznego chłopca, która nie uczestniczyła w spotkaniu, przeniosła się wraz z dzieckiem do innego pomieszczenia. W nocy do jej pokoju przyszedł 20-letni uczestnik imprezy.

Według policji, z relacji matki wynika, że rozmawiała z nim godzinę, a później wyszła na chwilę do kuchni, aby przygotować dziecku posiłek. Kiedy wróciła, mężczyzny już nie było, natomiast dziecko miało zasinioną główkę, podrapaną twarz, a także kłopoty z oddychaniem.

Matka natychmiast wezwała pogotowie. Dziecko w krytycznym stanie trafiło do bełchatowskiego szpitala; chłopczyk miał rozległe obrażenia głowy i twarzy, siniaki, obrzęki, z trudem oddychał. Lekarze przez pięć godzin reanimowali dziecko, jednak mimo ich wysiłków chłopczyk zmarł.

Policjanci zatrzymali 20-latka podejrzewanego o spowodowanie śmierci dziecka. Mężczyzna był nietrzeźwy; miał 0,67 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu, w trakcie przesłuchania przez policjantów, przyznał się do spowodowania obrażeń u dziecka. Utrzymywał, że upuścił chłopczyka, który - według niego - miał uderzyć główką o wersalkę.

Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, pobrali próbki śladów biologicznych z opuszków palców i paznokci zatrzymanego mężczyzny. Przesłuchano również matkę. Kobieta była trzeźwa. (PAP)

jaw/ szu/ malk/ mow/

łódzkie
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)