W sobotę odbędą się na Łotwie przedterminowe wybory parlamentarne. Według ostatnich sondaży szansę na zwycięstwo ma prorosyjskie Centrum Zgody. Rządzący dotąd centroprawicowy blok Jedność zajmie drugie miejsce.
Wybory odbędą się niecały rok po poprzednich, przeprowadzonych 2 października 2010 roku. Za rozpisaniem przedterminowego głosowania opowiedziało się w lipcowym referendum 94,3 procent biorących w nim udział obywateli. Referendum zainicjował 28 maja ówczesny prezydent Valdis Zatlers na miesiąc przed końcem swojej kadencji, gdy posłowie nie wyrazili zgody na odebranie immunitetu deputowanemu Ainarsowi Slesersowi, podejrzewanemu o korupcję na dużą skalę.
Zatlers zapłacił za swą inicjatywę stanowiskiem - przegrał 2 czerwca w parlamencie wybory prezydenckie; w drugiej turze głosowania pokonał go Andris Berzins.
Łotwa powoli wydobywa się z zapaści gospodarczej. W 2009 roku gospodarka kraju skurczyła się w wyniku kryzysu aż o 18 procent; najwięcej w Europie. Według zapowiedzi rząd ma zredukować deficyt budżetowy do 3 proc. PKB w roku 2012, mając w planach wejście Łotwy do strefy euro w roku 2014. Tegoroczny wzrost gospodarczy ma wynieść 3,3 proc.PKB.
Według premiera Valdisa Dombrovskisa przyjęcie euro jest najlepszą ekonomiczną opcją dla Łotwy. Przed wyborami zapowiedział, że jego ugrupowanie nie wyklucza współpracy z żadnym z ugrupowań reprezentowanych w parlamencie. Jednak warunkiem tej współpracy jest akceptacja planów ekonomicznej stabilizacji kraju, w tym kryteriów budżetowych i inflacyjnych z Maastricht oraz przyjęcia euro.
Przewodniczący prorosyjskiego Centrum Zgody Janis Urbanovics absolutnie wyklucza szybkie przyjęcie euro i chce zrewidowania warunków międzynarodowej pomocy dla Łotwy po kryzysie z 2008 roku. Łotwa wtedy otrzymała od MFW i UE wsparcie w wysokości 7,5 mld euro.
"Rządzące partie chcą wprowadzenia euro za wszelką cenę. Odpowiadamy: co za różnica dla tego, kto ma pusto w kieszeni, czy będą euro, czy łaty" - powiedział Urbanovics.
Około jednej trzeciej ludności 2,2-milionowej Łotwy do obywatele rosyjskojęzyczni - etniczni Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini. Około połowa z nich może głosować i tradycyjnie opowiada się w wyborach za Centrum Zgody, które kreuje się na socjaldemokratyczną inicjatywę ponad etnicznymi podziałami.
Centrum Zgody zajęło w wyborach parlamentarnych w październiku 2010 roku drugie miejsce, lecz nie zostało zaproszone do rządu przez koalicję Jedność. Przeszkodą była m.in. krytyczna postawa Centrum wobec polityki gospodarczej centroprawicy. (PAP)
jo/ ap/
9657541 9773914
