Kobieta z podejrzeniem choroby Creutzfeldta- Jakoba trafiła do Szpitala PSK 4 w Lublinie - poinformowała w poniedziałek PAP Marta Podgórska, rzecznik placówki.
Badania kliniczne i badania płynu rdzeniowo mózgowego wskazują na wystąpienie tej choroby, jednak na sto procent nie można jej potwierdzić.
Chora ma około 50 lat, jej choroba ma postać sporadyczną, w odróżnieniu od choroby wariantowej, nie ma więc zagrożenia epidemiologicznego - dodała rzecznik. Oznacza to, że kobieta nie zaraziła się chorobą po spożyciu zakażonego mięsa.
W jaki sposób zachorowała - tego na razie nie wiadomo. Nie wyklucza się, że do zachorowania na tę formę choroby Creutzfeldta- Jakoba dochodzi na skutek uwarunkowań genetycznych.
Pacjentka trafiła do szpitala w Lublinie z placówki medycznej w Tomaszowie Lubelskim. Jest hospitalizowana od 2 stycznia.
Choroba Creutzfeldta-Jakoba (CJD) to ciężkie schorzenie układu nerwowego, zwykle dotykające osoby w wieku średnim i starszym. Należy do tak zwanych gąbczastych encefalopatii, w których mózg zanika, zmieniając się w gąbczasta masę.
Choroba Creutzfelda-Jakoba występuje na całym świecie z częstotliwością jednego zachorowania na milion ludzi rocznie. Jest to tzw. postać sporadyczna, najprawdopodobniej uwarunkowana genetycznie i występuje głównie u ludzi starszych. Od lat znana jest też postać choroby Creutzfeldta-Jakoba związana z chorobą szalonych krów (BSE), która wystąpiła u ludzi spożywających tkankę nerwowa (głównie mózg) chorych zwierząt. (PAP)
jbn/ itm/ jbr/