19 godzin to szacunkowy czas czekania na odprawę ciężarówki w poniedziałek na przejściu granicznym z Białorusią w Koroszczynie (Lubelskie). Na przejściu z Ukrainą w Dorohusku kierowcy tirów muszą czekać około 30 godzin. W ciągu ostatniej doby kolejki zmalały.
W niedzielę rano na odprawę w Koroszczynie trzeba było czekać około 42 godzin, a na odprawę w Dorohusku 39 godzin - wynika z informacji Izby Celnej w Białej Podlaskiej podanych na stronie internetowej.
W Koroszczynie na odprawę w kolejce w poniedziałek rano czekało około 700 tirów. Na nocnej zmianie na tym przejściu odprawione zostały 514 ciężarówek. "Ciężarówek dojeżdża już mniej. Jeśli liczba dojeżdżających tirów nie wzrośnie, to tę kolejkę prawdopodobnie uda się rozładować jeszcze w poniedziałek" - poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk.
Siemieniuk zaznaczyła, że z informacji zebranych przez celników wynika, że w kolejce w większości stoją kierowcy z Białorusi i Rosji.
Na odprawę w Dorohusku kierowcy tirów muszą czekać około 30 godzin. W poniedziałek rano w kolejce do tego przejścia czekało około 600 tirów. W czasie nocnej 12 godzinnej zmiany w Dorohusku odprawiono 342 ciężarówki.
Na drugim przejściu z Ukrainą w Hrebennem na Lubelszczyźnie odprawa odbywa się na bieżąco. W nocy oprawiono tu 115 tirów.(PAP)
ren/ ls/
