Ośmiu celnikom z polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Dorohusku (Lubelskie) postawiła korupcyjne zarzuty delegatura Prokuratury Krajowej w Lublinie - poinformował w piątek jej szef Andrzej Markowski.
Funkcjonariusze podejrzani są o wielokrotne przyjmowanie łapówek w zamian za przyspieszenie odpraw celnych, odprawianie poza kolejnością bądź przepuszczanie towarów przez granicę bez kontroli. Do korupcji miało dochodzić w latach 1999-2007. Jeden z podejrzanych odszedł już ze służby celnej.
Celnicy będą odpowiadać z wolnej stopy. Prokurator zastosował wobec nich dozory policyjne i poręczenia majątkowe w wysokości od 7 do 15 tys. zł. "Wysokość poręczeń odpowiada korzyściom osiągniętym przez podejrzanych" - powiedział Markowski.
Lubelska delegatura Prokuratury Krajowej prowadzi trzy postępowania dotyczące korupcji wśród funkcjonariuszy celnych na wschodniej granicy. Łącznie we wszystkich sprawach zarzuty dostało ok. 100 osób, w większości celników. Według Markowskiego można spodziewać się kolejnych zatrzymań funkcjonariuszy celnych. (PAP)
kop/ pz/ gma/