Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał policjant, który w nocy z czwartku na piątek w Zamościu (Lubelskie) jechał prywatnym samochodem, w czasie gdy powinien pełnić służbę. Zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy - poinformowała policja.
O audi jadącym "wężykiem" zawiadomił policję przypadkowy kierowca. Za kierownicą samochodu siedział 35-letni sierżant Arkadiusz S., funkcjonariusz z posterunku w Starym Zamościu. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Powinien w tym czasie być na służbie; miał przy sobie broń.
"Okazało, że sierżant opuścił służbę. Zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy; postępowanie już wszczęto. Będzie też odpowiadał karnie za prowadzenie po pijanemu" - powiedział PAP rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz. (PAP)
kop/ pz/