Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubelskie: Spółka chce wybudować biogazownię; mieszkańcy protestują

0
Podziel się:

Biogazownię rolniczą za około 30 mln zł chce wybudować w gminie Piszczac
(Lubelskie) spółka Eko-Inwest z Lublina. Mieszkańcy protestują, obawiając się nieprzyjemnych
zapachów.

Biogazownię rolniczą za około 30 mln zł chce wybudować w gminie Piszczac (Lubelskie) spółka Eko-Inwest z Lublina. Mieszkańcy protestują, obawiając się nieprzyjemnych zapachów.

Biogazownia o mocy 2 MW ma stanąć w miejscowości Stare Połoski. Spółka Eko-Inwest chce tam zainwestować około 30 mln zł i zatrudnić 10 osób. Biogazownia ma dostarczać energię elektryczną oraz ciepło, które będzie wykorzystywane do produkcji paliwa alternatywnego, pelet i brykietów.

"To będzie rolnicza biogazownia, która będzie zużywała kukurydzę, trawę i zielone żyto w ilości 50 ton dziennie. Chcemy zawrzeć z rolnikami umowy kontraktacyjne; będziemy płacić 75-80 zł za tonę surowca" - powiedział prezes spółki Eko-Inwest Eugeniusz Kiś.

"Biogazownia będzie bezpieczna dla środowiska; mamy pozytywne opinie sanepidu i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jesteśmy gotowi, możemy już zaczynać inwestycję" - podkreślił.

Rada gminy jesienią ubiegłego roku dokonała niezbędnych zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Jednak zaprotestowali mieszkańcy Starych Połosek. Pod ich wpływem wójt gminy Piszczac Jan Kurowski zawiesił postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej, niezbędnej do przygotowania dokumentacji biogazowni.

"Ponad sto osób podpisało się pod pismem, w którym sprzeciwiają się budowie biogazowni. Było spotkanie z udziałem inwestora, część mieszkańców głośno protestowała; przytaczali informacje ze stron internetowych o negatywnych stronach biogazowni; mówili, że będą nieprzyjemne zapachy" - powiedział Kurowski.

Zdaniem wójta protest może uniemożliwić inwestycję. "Nie można budować wbrew ludziom; trzeba ich przekonać, że nic złego im nie grozi. Inwestor musi tego dokonać" - podkreślił Kurowski.

Eko-Inwest nie zamierza rezygnować z budowy. "Będziemy spotykali się z mieszkańcami. Liczymy na pomoc gminy w organizowaniu spotkań. Postaramy się przekazać ludziom wiarygodne informacje, że nie będzie żadnych szkodliwych wyziewów" - zapowiedział Kiś. (PAP)

kop/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)