Przemyt ponad 11 tys. paczek papierosów ukrytych w sportowych kajakach udaremnili celnicy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku (Lubelskie). Kajaki transportowane były do Niemiec na wioślarskie mistrzostwa Europy - poinformowała w środę rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk.
Cztery kajaki miały zrobione podwójne dno ze sklejki, tam schowane były papierosy o łącznej wartości blisko 100 tys. zł. Do próby przemytu przyznał się ukraiński kierowca, który wiózł kajaki, Oleg K. Mężczyzna wyjaśnił celnikom, że o dokładnym miejscu przeznaczenia papierosów miał dowiedzieć się telefonicznie.
Oleg K. będzie odpowiadał za próbę przemytu przed polskim sądem. "Na poczet grożących mu kar musiał wpłacić 14 tys. zł" - dodała Siemieniuk.
O przemycie - według wstępnych ustaleń celników - nie wiedziała reprezentacja wioślarzy Ukrainy. Sportowcy mieli dojechać na mistrzostwa do Monachium później. Celnicy zarekwirowali papierosy, natomiast kierowca z kajakami pojechał w dalszą drogę. (PAP)
kop/ pz/ jra/