Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Akt oskarżenia za naruszenie nietykalności cielesnej żołnierza

0
Podziel się:

Karze miesiąca aresztu wojskowego chce się
poddać żołnierz 3. Brygady Zmechanizowanej w Lublinie, którego
prokuratura wojskowa oskarżyła o naruszenie nietykalności
cielesnej młodszego stażem kolegi i grożenie mu. W jednostce
wyznaczono nowego dowódcę; w oddzielnym postępowaniu prokuratura
bada odpowiedzialność żołnierzy zawodowych za brak dyscypliny.

Karze miesiąca aresztu wojskowego chce się poddać żołnierz 3. Brygady Zmechanizowanej w Lublinie, którego prokuratura wojskowa oskarżyła o naruszenie nietykalności cielesnej młodszego stażem kolegi i grożenie mu. W jednostce wyznaczono nowego dowódcę; w oddzielnym postępowaniu prokuratura bada odpowiedzialność żołnierzy zawodowych za brak dyscypliny.

Sprawa dotyczy wydarzeń, jakie miały miejsce pod koniec października w jednym z pododdziałów 3. Brygady. Szeregowy Kamil Ł. pseud. Steryd wszedł w nocy do pokoju, w którym spał jeden z młodszych stażem żołnierzy i postawił pionowo jego łóżko. Miała to być nauczka za odmowę przyrządzenia specjalnej kolacji, której zażądał "Steryd". Żołnierz z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu trafił do szpitala, gdzie przebywał przez tydzień. Nie odniósł poważniejszych obrażeń.

"Akt oskarżenia w tej sprawie razem z wnioskiem Kamila Ł. o dobrowolnym poddaniu się karze bez przeprowadzania procesu został we wtorek skierowany do sądu garnizonowego w Lublinie" - powiedział PAP za-ca Wojskowego Prokuratura Garnizonowego w Lublinie ppłk Artur Chitrosz.

Kamil Ł. przyznał się do winy i zaproponował dla siebie karę miesiąca aresztu wojskowego, czyli aresztu połączonego ze szkoleniem wojskowym. "Prokuratura przychyliła się do jego wniosku" - powiedział Chitrosz. Jeśli sąd go nie uwzględni, odbędzie się proces. Za przestępstwa, jakie zarzuciła "Sterydowi" prokuratura, grozi kara do dwóch lat więzienia.

Prokuratura bada w oddzielnym postępowaniu wątek ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez przełożonych "Steryda". Jak dotychczas ustalono, Kamil Ł. był pijany (miał około półtora promila alkoholu we krwi) a tego samego dnia, jeszcze przed atakiem na kolegę, oddalił się samowolnie na krótko z jednostki. Ponadto prokuratura zbada, dlaczego dowództwo jednostki zawiadomiło o zdarzeniu żandarmerię wojskową dopiero kilka dni później.

W związku z tą sprawą w 3. Brygadzie zmechanizowanej wyznaczono nowego dowódcę. Oficjalnie od wtorku został nim płk Jerzy Różak - poinformowała rzeczniczka dowódcy wojsk lądowych mjr Małgorzata Ossolińska. Dotychczas pełniącym obowiązki dowódcy był ppłk Mirosław Ziehlke. Pozostał on na stanowisku szefa sztabu jednostki.

O naruszeniu dyscypliny wojskowej w lubelskiej jednostce Ministerstwo Obrony Narodowej informowało na swojej stronie internetowej. W specjalnym komunikacie napisano, że w 3. Brygadzie przeprowadzono kontrolę i w jej wyniku m.in. przeniesiono Kamila Ł. do innej jednostki wojskowej oraz wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec żołnierzy zawodowych, "którzy w tym dniu sprawowali nadzór służbowy, a którzy starali się zataić przed przełożonymi fakt zaistnienia całej sytuacji". Postępowanie nadal jest prowadzone i jest objęte tajemnicą służbową - poinformowano we wtorek w biurze prasowym dowódcy wojsk lądowych. (PAP)

ren/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)