Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Happening Solidarności przeciwko polityce rządu

0
Podziel się:

Happening uliczny pod hasłem "Nie mój cyrk, nie moje małpy" zorganizowali w
poniedziałek w Lublinie działacze NSZZ Solidarność. Protestowali przeciwko polityce rządu i
podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat.

Happening uliczny pod hasłem "Nie mój cyrk, nie moje małpy" zorganizowali w poniedziałek w Lublinie działacze NSZZ Solidarność. Protestowali przeciwko polityce rządu i podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat.

Przez centrum Lublina przeszło kilkadziesiąt osób w różnych przebraniach. Głównymi postaciami były: gajowy, który miał na twarzy maskę z podobizną prezydenta Bronisława Komorowskiego, cyrkowy treser z pejczem w dłoni, w masce premiera Donalda Tuska, małpa z brzytwą - z maską posła Janusza Palikota oraz małpa z bębenkiem - z maską wicepremiera Waldemara Pawlaka. Wokół nich krążyli klauni i kuglarze oraz osoby w strojach dawnej polskiej szlachty z szablami w dłoniach.

Uczestnicy happeningu nieśli też fotografie posłów PO, PSL i Ruchu Palikota, do niektórych z nich przyczepione były długie nosy Pinokia.

Przed siedzibą PO w Lublinie złożono "frukta władzy" - kiście bananów z przyczepionym wstęgami, na których były napisy: "stołki ministerialne", "spółki", "rady nadzorcze". Uczestnicy happeningu krzyczeli: "Cyrk dla wszystkich, banany dla wybranych".

Na zakończenie, na Placu Litewskim, wypuszczono w niebo wyciętą z tektury postać Donalda Tuska, z długim nosem Pinokia, przyczepioną do trzech czerwonych balonów, na których były napisy "Moskwa" i "Bruksela". Skandowano przy tym: "Leć na Moskwę lub Brukselę, tam swą twoi przyjaciele".

"Jeżeli do tej władzy nie docierają poważne argumenty, musimy ją wyśmiewać i ośmieszać" - powiedział wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Tadeusz Majchrowicz.

Organizatorzy happeningu napisali w informacji prasowej, że miał on na celu pokazanie absurdalnych działań koalicji rządzącej, która "tonie w morzu gier politycznych i afer, w których coraz częściej przewijają się słowa korupcja i nepotyzm" a czołowi politycy PO i PSL "odgrywają swoje role zapewniając, że nic się nie stało".

"Mam nadzieję, że ten przekaz dotrze do społeczeństwa, bo taki jest cel, aby przypominać i pokazywać, co złego dzieje się w naszej ojczyźnie, to, co uderza w prostego człowieka i jaki los czeka szczególnie ludzi młodych" - powiedział przewodniczący Regionu Środkowowschodniego NSZZ "S" Marian Król.

"Musimy dążyć do tego, żeby zmieniła się polityka rządu, by zmienili się ludzie rządzący, bo być może ci już są niereformowalni, nienaprawialni. Taki jest cel dzisiejszego happeningu, żeby mówić o tym, jak jest źle" - dodał Król.

Związek wybrał happening jako formę protestu, ponieważ był on adresowany głównie do ludzi młodych, którzy najbardziej odczują skutki podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat. Majchrowicz powiedział, że ustawa podnosząca wiek emerytalny jest szkodliwa m.in. dlatego, że choć wiek życia Polaków się wydłuża, to wcześniej zaczynają oni chorować. "To potwierdza naszą tezę, że praca do 67. roku życia to jest praca aż do śmierci" - powiedział.

"Nie spoczniemy w naszej walce, aby ta ustawa znalazła się tam, gdzie jej miejsce, a więc w koszu" - dodał Majchrowicz.

W happeningu uczestniczyli związkowcy Solidarności z różnych zakładów pracy na Lubelszczyźnie, a także też członkowie Brygady Lubelskiej ONR. (PAP)

ren/ kop/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)