Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Kary więzienia dla oszustów, którzy wyłudzili 4,5 mln zł

0
Podziel się:

Na kary więzienia i grzywny skazał w poniedziałek Sąd Rejonowy w Lublinie
trójkę oszustów, którzy od przeszło stu osób wyłudzili ponad 4,5 mln zł, obiecując szybkie
pomnożenie pieniędzy.

Na kary więzienia i grzywny skazał w poniedziałek Sąd Rejonowy w Lublinie trójkę oszustów, którzy od przeszło stu osób wyłudzili ponad 4,5 mln zł, obiecując szybkie pomnożenie pieniędzy.

Główna oskarżona, Elżbieta W. skazana została na 7 lat więzienia i 12 tys. zł grzywny; pomagający jej w oszustwach mąż Andrzej W. - na 3 lata wiezienia i 8 tys. zł grzywny zaś współpracujący z nimi Jan Z. otrzymał karę 4 lat więzienia i 4 tys. zł grzywny. Sąd nakazał im ponadto naprawienie szkód wyrządzonych oszukanym ludziom. Wyrok nie jest prawomocny.

Oszukiwanie ludzi trwało w latach 90. i ciągnęło się przez siedem lat. Elżbieta W. obiecywała szybkie i duże zyski. Powierzone pieniądze miały być wysokooprocentowanymi pożyczkami, miała je inwestować na giełdzie, obiecywała też pośrednictwo w kupieniu tanich, atrakcyjnych mieszkań. Na swoje ofiary wybierała ludzi majętnych, którzy nie znali się na funkcjonowaniu giełdy, także prawników, lekarzy, księży. Przekazywane jej kwoty wynosiły zwykle kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Aby uwiarygodnić swoje obietnice, posługiwała się podrobionymi dokumentami bankowymi mającymi świadczyć, że posiada duży majątek, warto jej powierzać pieniądze, które wkrótce będą wypłacone z zyskiem. Gdy ludzie domagali się pieniędzy, tłumaczyła im, że nie warto ich wycofywać, bo giełda daje duże dochody. Jej mąż wiedział o wszystkim, też przyjmował pieniądze i składał ludziom obietnice. Współpracujący z nimi Jan Z. oszukiwał ludzi podając się za adwokata, prezesa banku albo spółdzielni mieszkaniowej.

Uzasadniając orzeczenie sędzia Katarzyna Żmigrodzka powiedziała, że Elżbieta W. jest osobą o ponadprzeciętnej inteligencji i wielkim darze przekonywania, pozbawioną skrupułów, co umożliwiło jej działanie przez długi czas. "Oskarżeni stosowali najróżniejsze metody, na różne sposoby zapewniali pokrzywdzonych, że pieniądze są bezpieczne, że będą przychodziły duże dochody, wprowadzali te osoby w błąd" - zaznaczyła.

Elżbieta W. i jej wspólnicy w czasie postępowania prokuratorskiego i sądowego zwrócili już część pieniędzy pokrzywdzonym. Wszyscy spędzili już w areszcie po około dwa lata. Ich proces ciągnął się od 2004 r. Ostatnio odpowiadali z wolnej stopy. W poniedziałek sąd postanowił aresztować Elżbietę W. na trzy miesiące. (PAP)

kop/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)