Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Księgowa bursy szkolnej oskarżona o przywłaszczenie miliona zł

0
Podziel się:

Lubelska prokuratura oskarżyła księgową bursy szkolnej 50-letnią Joannę W. o
przywłaszczenie w ciągu pięciu lat ponad miliona zł z kasy bursy. Za niedopełnienie obowiązku
kontroli finansów odpowie przed sądem dyrektor placówki 63-letni Jan P.

Lubelska prokuratura oskarżyła księgową bursy szkolnej 50-letnią Joannę W. o przywłaszczenie w ciągu pięciu lat ponad miliona zł z kasy bursy. Za niedopełnienie obowiązku kontroli finansów odpowie przed sądem dyrektor placówki 63-letni Jan P.

Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Lublinie - poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

Według prokuratury Joanna W. od stycznia 2007 r. do maja 2012 r., kiedy była główną księgową Bursy Szkolnej nr 5 przy ul. Pogodnej w Lublinie, przywłaszczyła sobie z kasy tej placówki prawie 1 mln 37 tys. zł.

Joanna W. pobierała gotówkę z kasy bursy i nie odprowadzała jej na rachunki bankowe placówki albo przekazywała niższe kwoty; w ten sposób przywłaszczyła sobie w sumie ponad 717 tys. zł. Kobieta działa też w odwrotny sposób - pobierała pieniądze z rachunków bankowych bursy na podstawie czeków, a gotówki nie oddawała do kasy bursy. W ten sposób sprzeniewierzyła ponad 16 tys. zł.

Księgowa przelewała także pieniądze z rachunków bankowych bursy na swoje prywatne konta. Przelewy te opiewały na wyższe kwoty niż rzeczywiste należności albo nawet nie miały żadnego tytułu prawnego. W taki sposób przywłaszczyła sobie 300 tys. zł.

"Joanna W. co do zasady potwierdziła fakt sprzeniewierzenia powierzonych jej środków pieniężnych bursy szkolnej, jednakże wedle jej oświadczeń łączna ich wysokość miała być znacznie niższa aniżeli ta ustalona w toku śledztwa" - poinformowała Syk-Jankowska.

Joanna W. po zatrzymaniu w lipcu 2012 r. przez cztery miesiące była aresztowana, potem sąd zmienił ten środek zapobiegawczy na poręczenie majątkowe w kwocie 50 tys. zł.

Kobiecie grozi do 15 lat więzienia.

Tym samym aktem oskarżenia objęty został ówczesny dyrektor bursy Jan P. Prokuratura oskarżyła go o nieumyślne niedopełnienie obowiązku kontroli nad prawidłowym wydatkowaniem środków publicznych i tym samym działanie na szkodę interesu publicznego.

Jan P. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. "Stwierdził, że nie poczuwa się do jakiejkolwiek winy w zakresie braku nadzoru nad powierzonymi środkami finansowymi i że nie zna się na sprawach księgowych. Mimo to nie zlecał żadnych audytów ani kontroli, w pełni i bezkrytycznie ufając głównej księgowej" - dodała Syk-Jankowska.

Janowi P. grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Na nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy w bursie szkolnej natrafili urzędnicy wydziału audytu i kontroli Urzędu Miasta Lublin, który jest organem prowadzącym dla bursy. Przeprowadzona przez nich kontrola wykazała, że w ciągu pięciu lat z kasy placówki zniknęło około miliona złotych. Po ujawnieniu tych nieprawidłowości sprawę skierowano do prokuratury, a Jan P. i Joanna W. zostali odwołani ze stanowisk. (PAP)

ren/ bos/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)