Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Na UMCS studiuje coraz więcej cudzoziemców

0
Podziel się:

285 cudzoziemców - głownie z Ukrainy i Białorusi - przyjęto w tym roku na
studia na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. To trzykrotnie więcej niż w roku
ubiegłym - poinformowały władze uczelni.

285 cudzoziemców - głownie z Ukrainy i Białorusi - przyjęto w tym roku na studia na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. To trzykrotnie więcej niż w roku ubiegłym - poinformowały władze uczelni.

"Przy niżu demograficznym musimy postawić na cudzoziemców. Zrobiliśmy wiele, żeby ta sytuacja uległa poprawie, mamy nadzieję, że tych studentów z zagranicy będziemy mieli coraz więcej i musimy być do tego przygotowani" - powiedział rektor UMCS prof. Stanisław Michałowski na konferencji prasowej w poniedziałek.

Największy zainteresowaniem wśród obcokrajowców cieszyły się kierunki: stosunki międzynarodowe (37 osób), turystyka i rekreacja (22 osoby), psychologia (12 osób), finanse i rachunkowość (11 osób).

Wśród nowo przyjętych studentów cudzoziemców na UMCS aż 239 osób to Ukraińcy, w roku 2011 przyjęto ich 67. Kolejną liczną grupę - 34 osoby - stanowią Białorusini; w roku 2011 było ich 10. Rektor podkreślił, że znaczny wzrost liczby studentów z Ukrainy to efekt wielu inicjatyw promocyjnych prowadzonych przez UMCS na Ukrainie m.in. w ramach akcji promocyjnej "Studiuj w Lublinie", wspieranej przez władze Lublina.

Łącznie na UMCS kształci się obecnie 476 cudzoziemców (w poprzednim roku akademickim było ich 270). Są to obywatele kilkunastu różnych krajów - m.in. Kazachstanu, Rosji, Uzbekistanu, Armenii, Litwy, Chin, Rumunii.

Uczelnia oferuje cudzoziemcom odpłatne kursy języka polskiego o różnej długości i intensywności. Pomocą cudzoziemcom ma służyć uruchomione od nowego roku akademickiego na UMCS Centrum Obsługi Studiów i Studentów Zagranicznych. "Po to je organizujemy, aby oni dobrze się tu czuli i byli tu dobrze obsłużeni, bo czasami bywa im ciężko" - zaznaczył Michałowski.

Według Michałowskiego UMCS, jak dotąd, nie odczuwa zbyt dotkliwie skutków niżu demograficznego. Ubiegających się w tym roku kandydatów na studia było ponad 21,3 tys. i liczba ta była porównywalna do roku ubiegłego. Na pierwszy rok studiów ogółem przyjęto prawie 10,5 tys. osób - w roku ubiegłym było to blisko 9,9 tys. osób.

O ponad 400 studentów mniej - w porównaniu do roku ubiegłego - rozpoczęło naukę na studiach niestacjonarnych w UMCS. W roku 2012 przyjętych na te studia zostało 1830 osób. Według Michałowskiego ta tendencja spadkowa jest widoczna w całym kraju i ma na to wpływ niż demograficzny - znacznie więcej maturzystów ma szanse studiowania na bezpłatnych studiach stacjonarnych.

Rektor UMCS zaznaczył, że spadek liczby studentów na studiach niestacjonarnych zaczął się wraz ze zniesieniem obowiązkowej służby wojskowej. "Wcześniej młodzi ludzie często przychodzili na studia po to, żeby nie iść do wojska" - powiedział.

Ponadto - zdaniem Michałowskiego - większość osób, które w minionych latach potrzebowały w celach zawodowych uzupełnić wykształcenie i kwalifikacje, np. nauczyciele, już to zrobiła. "Ta grupa się już zdecydowanie zmniejsza. Tego starszego pokolenia już prawie nie ma na studiach niestacjonarnych" - dodał.

Ogółem na UMCS studiuje obecnie blisko 24,5 tys. osób. W środę uczelnia uroczyście zainauguruje 69. rok akademicki. Wykształcenie zdobyło tu dotychczas ponad 200 tys. absolwentów.(PAP)

ren/ ls/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)