Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Negocjacje związkowców i władz Protektora - bez porozumienia

0
Podziel się:

Prowadzone w piątek mediacje między związkowcami a władzami likwidowanych
Lubelskich Zakładów Przemysłu Skórzanego (LZPS) z Grupy Protektor nie przyniosły porozumienia.
Zwalniani pracownicy LZPS 12. dzień kontynuowali protest, domagając się wyższych odpraw.

Prowadzone w piątek mediacje między związkowcami a władzami likwidowanych Lubelskich Zakładów Przemysłu Skórzanego (LZPS) z Grupy Protektor nie przyniosły porozumienia. Zwalniani pracownicy LZPS 12. dzień kontynuowali protest, domagając się wyższych odpraw.

Władze Protektora - produkującego buty dla wojska - zdecydowały o likwidacji LZPS, bo przynosi straty: w 2010 r. - 3,3 mln zł, a po trzech kwartałach 2011 r. - 1,3 mln zł. Wypowiedzenia z pracy otrzymało ponad 140 osób.

Prowadzone do późnych godzin wieczornych mediacje nie doprowadziły do kompromisu. "Nie ma przełomu, można powiedzieć, że tkwimy w martwym punkcie. Dlatego nadal będziemy kontynuować protest i nie ustąpimy" - powiedział w piątek wieczorem PAP szef zakładowej Solidarności Marcin Szewc.

Następne rozmowy zaplanowano na poniedziałek. Jeżeli nie przyniosą efektu, związkowcy zapowiadają, że 17 stycznia zorganizują manifestację na ulicach Lublina.

Prowadzone już kilkakrotnie mediacje z udziałem mediatora wyznaczonego przez ministra pracy i polityki społecznej nie przyniosły efektu.

Protektor zobowiązał się do wypłacenia zwalnianym pracownikom sześciu pensji jako odszkodowania i odprawy. Związkowcy domagają się wyższych odszkodowań - po 2 tys. zł za każdy przepracowany rok w firmie. Podkreślają, że wiele osób przepracowało w tym zakładzie około 20 lat, a ich zarobki utrzymywały się na poziomie najniższej krajowej pensji. Wielu z nich ukończyło już 50. rok życia i znalezienie nowej pracy będzie dla nich bardzo trudne. Ponadto są oburzeni i rozgoryczeni sposobem potraktowania pracowników, którzy o zwolnieniach dowiedzieli się nagle, otrzymując wypowiedzenia pocztą kurierską na adres domowy.

Władze Protektora nazywają żądania związkowców nierealnymi, bo ich spełnienie to koszt ponad 7 mln zł, co przewyższa kapitały własne spółki, które obecnie wynoszą 3 mln zł. Likwidator LZPS Paweł Strączyński podał w czwartkowym komunikacie przesłanym do mediów, że negocjacje z jego strony są prowadzone "na bazie racjonalnych przesłanek finansowych dotyczących stanu prawnego oraz ekonomicznego likwidowanej spółki".

Protest zwalnianych pracowników trwa już 12 dni. Na początku, 2 stycznia, po demonstracji przed bramą zakładu, kilkadziesiąt osób weszło siłą do budynku LZPS po sforsowaniu m.in. barierek blokujących wejście do firmy, a potem koczowało na klatce schodowej przed wejściem do siedziby zarządu. Przez ochroniarzy przekazywano im żywność, napoje i środki czystości. Sukcesywnie z różnych powodów, m.in. zdrowotnych i rodzinnych, ale też - jak mówili związkowcy - w geście dobrej woli i dla ułatwienia porozumienia z zarządem, po kilka osób wychodziło z budynku LZPS. W czwartek okupowanie pomieszczeń LZPS się zakończyło, ale protest jest nadal kontynuowany.

Część protestujących, którzy się wymieniają, przebywa w przyzakładowym sklepie. Kolejna grupa ludzi - kilka lub kilkadziesiąt - gromadzi się każdego dnia przed bramą zakładu. Na ustawionej tam blokadzie z barierek przymocowano gałęzie świerku i bukiet kwiatów, na wzór wieńca. Zamocowane są też transparenty z napisami: "Pracę obiecali wypowiedzenia dali", "Protektor kłamie, oszuści i złodzieje".

Lubelska prokuratura sprawdza, czy w spółce nie doszło do uporczywego i złośliwego łamania praw pracowniczych. Zawiadomienie do organów ścigania złożyli związkowcy, którzy zarzucają zarządowi Protektora przywłaszczenia mienia związkowego, ponieważ władze spółki nie udostępniają im pomieszczeń, gdzie znajdują się m.in. dokumenty i pieczątki.

W likwidowanym LZSP trwa też kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Inspektorzy sprawdzają zgodność z prawem zastosowanych w zakładzie procedur zwolnień pracowników.

Grupa Kapitałowa Protektor specjalizuje się w produkcji obuwia ochronnego, militarnego, strażackiego i trekkingowego. Oprócz zakładu w Lublinie posiada zakład w Czechach i dwa w Mołdawii. (PAP)

ren/ je/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)