Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: Rozprawa odwoławcza oskarżonego o wielomilionowe oszustwa - odroczona

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Lublinie odroczył w piątek
rozprawę odwoławczą Piotra Osucha, do czasu uzyskania informacji
dotyczącej wyroku na niego, wydanego przez sąd we Frankfurcie
(Niemcy) oraz wyciągu z kodeksu karnego obowiązującego w Australii.

Sąd Okręgowy w Lublinie odroczył w piątek rozprawę odwoławczą Piotra Osucha, do czasu uzyskania informacji dotyczącej wyroku na niego, wydanego przez sąd we Frankfurcie (Niemcy) oraz wyciągu z kodeksu karnego obowiązującego w Australii.

Piotr Osuch z Biłgoraja został skazany w marcu ub. roku przez lubelski sąd rejonowy na karę 14 lat więzienia i 1,5 mln zł grzywny za liczne oszustwa i wyłudzenia łącznie ponad 40 mln zł pod pozorem korzystnych dla inwestorów operacji finansowych. Sąd zezwolił na ujawnienie jego nazwiska.

Jednym z poszkodowanych jest słynny brazylijski piłkarz Romario, który powierzył Piotrowi Osuchowi prawie 5 mln dolarów. Zawarł z nim umowę inwestycyjną, według której zyski sportowca miały przekroczyć 50 proc. Na takiej samej zasadzie Osuch wyłudził 5 mln dolarów od australijskiej firmy.

Od wyroku SR odwołali się m.in. obrońcy Osucha. Na piątkowej rozprawie SO postanowił zwrócić się do sądu we Frankfurcie o udzielenie informacji, czy od wyroku tegoż sądu z sierpnia 1999 r. dotyczącego oskarżonego była wniesiona kasacja, a jeżeli tak, to jaki po jej rozpoznaniu zapadł wyrok. Osuch był sądzony we Frankfurcie za oszustwo.

"Jeden z zarzutów apelacji podnosi, że ten wyrok w wyniku kasacji został uchylony, natomiast Sąd Rejonowy w Lublinie na podstawie tego wyroku przypisał oskarżonemu działanie w warunkach powrotu do przestępstwa" - powiedział przewodniczący składu sędziowskiego Piotr Morelowski.

Ponadto, SO zwróci się do wydziału współpracy z zagranicą ministerstwa sprawiedliwości o nadesłanie wyciągu Kodeksu karanego, obowiązującego w Australii w zakresie przestępstwa oszustwa. Chodzi o ustalenie, czy zarzucane Osuchowi oszustwo australijskiej firmy jest złamaniem tamtejszego prawa.

Sąd uznał, że oskarżony jest zdemoralizowanym oszustem i doszedł dzięki oszustwom do majątku, jak na polskie warunki, znacznej wartości. Uznał go winnym popełnienia kilkunastu przestępstw, w tym także fałszowania dokumentów i prania brudnych pieniędzy.

Osuch, z zawodu technik elektroradiolog z Biłgoraja podawał się za wybitnego finansistę, niekiedy także za lekarza lub arystokratę, człowieka majętnego i ustosunkowanego. Wyłudzał pieniądze w kraju i za granicą. Do brazylijskiego piłkarza Romario Osuch dotarł poprzez łańcuch angielskich i brazylijskich pośredników. Piłkarz przelał 4 mln 850 tys. dolarów na prywatne konto Osucha i uwierzył jego zapewnieniom, że będzie miał stałą kontrolę nad tymi pieniędzmi. Romario zeznawał o tym w lubelskiej prokuraturze w listopadzie 2003 r.

Zarówno brazylijskiemu piłkarzowi, jak i australijskim inwestorom, wysyłał sfałszowane wyciągi bankowe, z których wynikało, że ich pieniądze uległy pomnożeniu.

Na mniejsze pieniądze oszukał kilka firm w kraju, m.in. dwóm firmom z Łodzi obiecał załatwienie gwarancji bankowych w amerykańskich bankach na sumy po 150 mln dolarów. Na sfinansowanie kosztów tych operacji wziął od jednej firmy 215 tys. zł, a od drugiej 120 tys. zł. Od innego prywatnego inwestora dostał 278 tys. zł obiecując mu udziały w zyskownych operacjach finansowych.

Otrzymane od inwestorów pieniądze Osuch przelewał na liczne swoje konta w różnych bankach. Kupował na siebie i podstawione osoby nieruchomości, luksusowe samochody, cenne przedmioty. Prokuratura wszczęła przeciwko niemu śledztwo po zawiadomieniu inspekcji bankowej o podejrzanych operacjach na jego kontach. Jednorazowe wpłaty i wypłaty w latach 2001-2002 sięgały półtora miliona dolarów.

W lutym 2003 Osuch został aresztowany. Prokuratura zabezpieczyła 400 tys. zł na jego kontach oraz zegarki, biżuterię i inne przedmioty o wartości około 4,5 mln dolarów.(PAP)

ren/ bno/ fal/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)