Sąd Rejonowy Lublin-Zachód umorzył we wtorek sprawę b. prokuratora apelacyjnego w Lublinie Roberta B. oskarżonego o nieumyślną utratę broni. Jego pistolet przepadł w 2006 r. w niewyjaśnionych okolicznościach.
Jak poinformowano PAP w sekretariacie IX wydziału karnego lubelskiego sądu, wydanie uzasadnienia postanowienia umarzającego sprawę zostało odroczone na siedem dni.
Prokurator Robert B. został oskarżony przez Prokuraturę Okręgową w Świdnicy o to, że nie przechowywał swojej broni, pistoletu Glock z amunicją, w zamkniętej kasecie bądź sejfie. Przez to miał doprowadzić do utraty broni i możliwości dostania się pistoletu w niepowołane ręce. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę grzywny, ograniczenia wolności albo więzienia do roku.
Utrata broni została zauważona 14 lutego 2006 r., wkrótce po tym, jak Robert B. objął stanowisko szefa Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. Obecnie jest jednym z prokuratorów tej jednostki. Robert B. odmówił składania wyjaśnień w świdnickiej prokuraturze.
W marcu 2009 r. ta sama prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie kradzieży broni Roberta B. z powodu niewykrycia sprawcy. Nie udało się wyjaśnić przebiegu i okoliczności kradzieży. Lubelska prasa pisała, że pistolet prawdopodobnie ukradziono z gabinetu Roberta B. podczas egzaminu aplikantów, ale świdnicka prokuratura nie potwierdziła tej wersji. (PAP)
kop/ abr/
