Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubuskie: 19 osób ma już zarzuty ws. zamieszek w Zielonej Górze

0
Podziel się:

Trzy kolejne osoby usłyszały zarzuty ws. ulicznych zamieszek, do
jakich doszło na początku października w Zielonej Górze, po tym jak nieoznakowany policyjny
samochód potrącił kibica. Oznacza to, że podejrzanych jest już 19 osób.

Trzy kolejne osoby usłyszały zarzuty ws. ulicznych zamieszek, do jakich doszło na początku października w Zielonej Górze, po tym jak nieoznakowany policyjny samochód potrącił kibica. Oznacza to, że podejrzanych jest już 19 osób.

Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, do grona podejrzanych dołączyło dwóch mężczyzn zatrzymanych przez policję i jeden, który sam zgłosił się do prokuratury. "Ten ostatni ma 33-lata i usłyszał zarzuty czynnego udziału w zbiegowisku ulicznym, czynnej napaści na policjanta i znieważenia funkcjonariuszy" - powiedział PAP Szklarz.

Dwaj pozostali mężczyźni w wieku 30 i 31 lat (o ich zatrzymaniu informowała w środę PAP) mają zarzuty czynnego udziału w zbiegowisku i znieważenia policjantów, a młodszy z nich także wywierania wpływu na czynności służbowe policjantów. Wobec podejrzanych zastosowano jeden dozór policji i dwa poręczenia majątkowe.

Jak dodał prokurator Szklarz, z prokuraturą skontaktował się telefonicznie uczestnik zajść, który wyraził chęć stawienia się na przesłuchanie. Łącznie z nim, na taki krok zdecydowało się dotychczas czterech uczestników zamieszek.

Śledztwo dotyczące ulicznych zamieszek prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze. O udział w burdach podejrzanych jest obecnie 19 osób. Większość stanie przed sądem pod zarzutem czynnej napaści na funkcjonariuszy, grozi im za to do 10 lat więzienia.

Śledczy szacują, że w zamieszkach brało udział ok. 200 ludzi. Z 19 osób, które dotychczas usłyszały zarzuty, dwie same oddały się do dyspozycji prokuratury. Pozostałych podejrzanych zatrzymała policja, w tym dziewięciu podczas zajść. Prokuratura nadal poszukuje innych uczestników nocnych zajść.

Do zamieszek w Zielonej Górze doszło w nocy z 2 na 3 października. Burdy wybuchły po tym, jak nieoznakowany policyjny samochód potrącił kibica przechodzącego przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Mężczyzna wracał z fety zorganizowanej z okazji zdobycia przez żużlowców zielonogórskiego Falubazu mistrzostwa Polski.

23-latek w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Tłum zaatakował wówczas policjantów, obrzucając ich m.in. kamieniami. Uszkodzone zostały nie tylko radiowozy, ale także inne auta; wybijano witryny sklepów, zdemolowana została stacja benzynowa i przystanki autobusowe. Rannych zostało 16 funkcjonariuszy, najpoważniej dwie policjantki.

Śledztwo ws. śmiertelnego potrącenia kibica prowadzi Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie (Lubuskie). Dotychczas przesłuchano wielu świadków, m.in. kibiców i policjantów. Ich zeznania są rozbieżne, głównie jeśli chodzi o prędkość, z jaką poruszał się radiowóz tuż przed wypadkiem. Prokuratura czeka na opinię biegłych zajmujących się odtworzeniem przebiegu wypadku.

Sekcja zwłok wykazała, że ofiara wypadku zginęła na miejscu w wyniku obrażeń głowy, a badania krwi, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Jego stężenie we krwi zmarłego biegli określili na 2,78 promila. (PAP)

mmd/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)