Prezes PiS Jarosław Kaczyński w piątek w Wężyskach (Lubuskie) odwiedził miejscową szkołę. W lutym br. władze Krosna Odrzańskiego chciały postawić placówkę w stan likwidacji, ale po ostrych protestach mieszkańców zrezygnowały z tego zamiaru.
Lider PiS zwiedził budynek szkoły. Oprowadziła go po nim dyrektor placówki.
To nowoczesny, parterowy obiekt ze spadzistymi dachami, z dużą przestrzenią i dobrze wyposażonymi salami. Przy szkole jest sala sportowa i kompleks boisk. W nadchodzącym roku szkolnym do placówki będzie uczęszczać ok. 200 uczniów. Szkoła została wybudowana w latach 90.
Kaczyński podkreślił, że szkoła zrobiła na nim duże wrażenie. Ocenił, że reprezentuje standard, który jest w krajach zachodnich. Dodał, że podobnie powinny wyglądać szkoły w całej Polsce.
"To jest nasze marzenie, ale to marzenie powinno być spełnione. To powinien być standard także u nas. Tyle, że to marzenie nam ucieka, bo prowadzona w tej chwili polityka, jeżeli ma jakieś skutki, to tym skutkiem jest ciągłe zadłużanie Polski. Każdy młody człowiek z tych bardzo młodych ludzi, którzy tu stoją, już ma 20 tys. zł do długu do spłacenia i to nieustannie rośnie" - powiedział Kaczyński.
Szef PiS nawiązał także do protestów mieszkańców w obronie szkoły. W lutym br. zorganizowali oni serię akcji protestacyjnych - m.in. blokowali obrady rady, pracę magistratu, a na koniec wyszli na ulice Krosna Odrzańskiego, urządzając blokady na moście przez Odrę.
"To jest sytuacja, która powinna nas skłaniać do refleksji, nad tym czy tak w istocie musi być. Czy musi być tak, że tego rodzaju szkoły mają być likwidowane, że trzeba tutaj pełnić na mrozie dyżury, trwać tu pod szkołą, blokować drogę, żeby władze zmieniały decyzję. Czy tego rodzaju niszczycielska działalność, która jest związana z tą nieumiejętnością prowadzenia polityki finansowej, to jest coś czego nie możemy uniknąć" - zaznaczył na konferencji prasowej lider PiS.
Jak przekonywał, nie ma biednych krajów, są tylko źle rządzone. Dodał, że Polacy zasługują na takie szkoły i europejskie standardy. "Polacy zasługują na więcej i to więcej może się spełnić" - oświadczył Kaczyński.
Szef PiS powiedział do mieszkańców (przed szkołą zebrało się kilkadziesiąt osób), że ta szkoła powinna być obroniona nie na jeden rok, ale na stałe.
Według zastępcy burmistrza Krosna Odrzańskiego Grzegorza Garczyńskiego, który był na konferencji Jarosława Kaczyńskiego, gmina nie chciała zlikwidować szkoły i takie stwierdzenie nie jest zgodne z prawdą.
"Mowa była o zmianie organu prowadzącego szkołę. Ustawodawstwo jakie mamy w Polsce wymaga, aby przy przekształceniu tak dużej szkoły najpierw podjąć likwidację tej placówki, natomiast głównym założeniem była zmiana organu prowadzącego gminy. Zamiast gminy szkołę miało prowadzić stowarzyszenie lub fundacja, tak jak to się dzieje w całej Polsce" - powiedział Garczyński.
W lutym br. władze Krosna Odrzańskiego chciały postawić placówkę w stan likwidacji, podobnie jak dwie inne małe szkoły i przedszkole w pobliskiej Osiecznicy i Radnicy. Tłumaczyły to fatalną sytuacją finansową gminy.
Radni z Krosna Odrzańskiego, mimo protestów mieszkańców, przyjęli uchwały intencyjne dotyczące likwidacji wymienionych wyżej placówek oświatowych, ale po kilku dniach napiętej sytuacji władze samorządowe odstąpiły od wprowadzenia uchwał w życie. (PAP)
mmd/ par/ gma/
