*Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 47- letniemu właścicielowi baru, który w jednej z miejscowości powiatu żarskiego (Lubuskie) nakłaniał kobiety do prostytucji. Jedna z pokrzywdzonych nie chciała uprawiać seksu za pieniądze. Zagrożono jej zabójstwem. *
Akt oskarżenia przeciwko właścicielowi baru trafił do sądu - poinformowano w piątek PAP w zielonogórskiej prokuraturze okręgowej.
W toku śledztwa ustalono, że 47-latek miał problemy finansowe. By ratować swój bar skontaktował się z nieznanym mu wcześniej mężczyzną ze Śląska, który obiecał dostarczyć dwie kobiety. Miały one pracować dla właściciela baru w charakterze prostytutek.
Kobiety przyjechały do Zielonej Góry, skąd oskarżony mężczyzna zabrał je do swojego baru. Od razu poinformował o zasadach pracy i formie wynagrodzenia. Jedna z kobiet przystała na te warunki, druga podczas kontaktu z klientami z Niemiec, odmówiła uprawiania seksu.
Właściciel baru zagroził wtedy kobiecie, że stanie się jej krzywda. Z jej relacji wynika, że kiedy wróciła do Chorzowa, gdzie mieszkała, również jej grożono. Powiedziano jej, że jeśli nie podporządkuje się poleceniom "pracodawcy" jej dzieci i ona sama stracą życie.
Kobieta zdecydowała się poinformować o wszystkim policję. (PAP)
kob/ pz/