Nadejście odwilży i opady deszczu spowodowały wzrost stanu rzek w woj. lubuskim. Kilka z nich przekracza stany alarmowe. Dotyczy to mniejszych rzek, głównie na południu regionu.
W piątek rano stany alarmowe były przekroczone na Bobrze w Żaganiu (19 cm) i znacznie mniejszych jego dopływach: Czernej Wielkiej i Małej oraz Szprotawie (18 cm).
O 43 cm stan alarmowy przekroczony jest na Nysie Łużyckiej w Pleśnie niedaleko Gubina. Na północy regionu poziom alarmowy przekroczyła Obra w Bledzewie.
Zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego Waldemar Kaak poinformował PAP, że w związku z podwyższającym się poziomem Bobru pogotowie przeciwpowodziowe ogłosił w czwartek burmistrz Żagania.
"Sytuacja jest stabilna, a obecny stan rzek może powodować podtopienia pól i łąk, nie ma zagrożenia dla ludzi. Spodziewamy się, że ich poziomy nadal będą rosły. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Nie ma jednak powodów, aby wprowadzać stan pogotowia przeciwpowodziowego na poziomie województwa" - powiedział PAP Kaak.
Obecnie nie ma zagrożenia ze strony największych rzek w regionie - Odry i Warty. Według Kaaka w ich przypadku także należy spodziewać się przyborów. Nie powinny to jednak być zjawiska gwałtowne.
W Lubuskiem od kilku dni temperatury utrzymują się powyżej 0 stopni Celsjusza. W piątek rano w Gorzowie Wlkp. było 5 stopni. Ocieplenie spowodowało całkowite stopnienie śniegu w regionie. Teraz wpływ na stan rzek ma głównie woda pochodząca z roztopów i opadów w innych regionach. (PAP)
mmd/ ls/ jra/