Są pierwsze zarzuty w sprawie zatruwania największego jeziora w województwie lubuskim, jeziora Sławskiego. Policja ze Wschowy postawiła zarzut dyrektorowi oczyszczalni ścieków ze Sławy. Według funkcjonariuszy, dyrektor Lech M. utrzymywał urządzenia oczyszczalni w nienależytym stanie.
O efektach wszczętego 19 marca śledztwa poinformował w czwartek PAP Marek Biedak, zastępca naczelnika sekcji prewencji Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Z pierwszych ustaleń śledztwa wynikało, że jezioro zanieczyszczane jest systematycznie, a przyczyną tego może być niewłaściwa eksploatacja oczyszczalni ścieków - tłumaczył Biedak.
Podejrzenia te potwierdziła ekspertyza biegłego z zakresu ochrony środowiska. Na jej podstawie Lechowi M. postawiono zarzut utrzymywania urządzeń oczyszczalni w nienależytym stanie. "Oznacza to tyle, że do jeziora trafiały w zasadzie nieoczyszczone ścieki" - dodał.
Dyrektorowi oczyszczalni w Sławie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Policjanci nie wykluczają postawienia zarzutów innym osobom. (PAP)
kob/ jra/