Wojewoda lubuski wystąpił do ministra spraw wewnętrznych i administracji o 61,4 mln zł na usunięcie szkód spowodowanych ubiegłoroczną powodzią w regionie - poinformował we wtorek Lubuski Urząd Wojewódzki w Gorzowie Wielkopolskim.
Pieniądze są potrzebne m.in. na naprawę wałów przeciwpowodziowych. Według wojewody lubuskiego Heleny Hatki niezbędna jest dalsza likwidacja szkód oraz konserwacja urządzeń melioracyjnych.
W Lubuskiem od wielu tygodni Warta i Noteć przekraczają poziom alarmowy o kilkadziesiąt centymetrów. Występują liczne podtopienia spowodowane m.in. wysokim stanem wód gruntowych. Po roztopach przybiera także m.in. Odra.
Niedrożne i zaniedbane kanały melioracyjne nie są w stanie odprowadzić dużych ilości wody. Odczuwają to mieszkańcy miejscowości położonych nad rzekami m.in. Gorzowa.
We wrześniu 2010 r. województwo lubuskie otrzymało prawie 10 mln zł na usunięcie szkód popowodziowych, z tego 4,5 mln zł przeznaczono na prace melioracyjne na rzekach i kanałach w sumie na długości 457,3 km. A 4,2 mln zł wydano na naprawę wałów m.in. zasypanie wyrw i osuwisk spowodowanych przez wysoką wodę oraz ich uszczelnianie na odcinkach uszkodzonych przez bobry. Zaś zakup worków do piasku dla magazynów obrony cywilnej kosztował 740 tys. zł.
Straty w infrastrukturze przeciwpowodziowej spowodowane przez ubiegłoroczną powódź oszacowano w Lubuskiem na około 43 mln zł. Najbardziej ucierpiały wówczas wały w nadodrzańskich i nadwarciańskich gminach m.in. Nowej Soli, Gubinie, Przewozie, Krośnie Odrzańskim, Santoku i Deszcznie.
"W kwocie, o którą wnioskuje wojewoda są ujęte również potrzeby wynikające z obecnej sytuacji hydrologicznej m.in. konieczność udrożnienia kanałów melioracyjnych, i konserwacji innych urządzeń wodnych" - powiedziała PAP rzecznik wojewody lubuskiego Urszula Śliwińska-Misiak.
Wojewoda podkreśla, że kluczowe jest teraz stworzenie spójnego i długoterminowego planu, który uporządkuje gospodarkę wodną w regionie. (PAP)
mmd/ amac/ jra/