Ponad 1,6 mln zł miał stracić Skarb Państwa w wyniku działalności kilkunastoosobowej grupy przemytników papierosów działającej w Lubuskiem. Przed sądem stanie 12 osób, w tym czterech byłych strażników granicznych.
Gorzowska prokuratura okręgowa skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie - poinformował rzecznik prokuratury Dariusz Domarecki.
Wszyscy oskarżeni przyznali się do zarzutów i chcą dobrowolnie poddać się karze - w zależności od wagi zarzutów - od grzywny 10 tys. zł do kary pięciu latach pozbawienia w wolności w zawieszeniu na 10 lat i grzywny w wysokości 500 tys. zł.
"Najsurowsza kara została uzgodniona z oskarżonym o kierowanie zorganizowaną grupą Remigiuszem T., mieszkańcem Gorzowa" - powiedział Domarecki.
Śledztwo w tej sprawie trwało ponad rok. Zostało wszczęte na postawie materiałów przekazanych do Gorzowa z prokuratury we Frankfurcie nad Odrą, która zatrzymała funkcjonariusza niemieckiej straży granicznej, skorumpowanego przez Remigiusza T.
Przedstawione oskarżonym zarzuty dotyczą nielegalnego przewozu papierosów przez polsko-niemiecką granicę w latach 2003-2004. Wcześniej papierosy te przemycano do Polski z Ukrainy.
Papierosy przewożono samochodami osobowymi. Przepuszczali je do Niemiec, na przejściu granicznym w Kostrzynie nad Odrą, skorumpowani funkcjonariusze SG i niemiecki strażnik.
Prokuratura oszacowała straty Skarbu Państwa z tytułu nieopłaconego VAT-u, akcyzy i cła na ponad 1,6 mln zł. Jej zdaniem strażnicy graniczni brali po 200-300 euro od samochodu wiozącego papierosy. (PAP)