Straż graniczna zabezpieczyła 14 ton odpadów, które nielegalnie wwieziono do Polski. Znajdowały się w ciężarówce zatrzymanej do kontroli blisko Kostrzyna nad Odrą (Lubuskie) - podała w środę rzecznik Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej Anna Galon.
"W samochodzie ciężarowym i jego przyczepie znajdowała się poszarpana włóczka, czyli według klasyfikacji - odpad tekstylny. To oznacza, że przewożący ją kierowca powinien posiadać zezwolenie na transgraniczne przemieszczanie odpadów. Takiego dokumentu nie miał" - powiedziała PAP rzecznik.
Pogranicznicy ustali, że ładunek miał trafić do jednej z polskich firm, a jego nadawcą była firma z Niemiec, która powinna zapewnić właściwe dokumenty przewozowe.
Samochód ciężarowy z przyczepą oraz przewożone odpady zabezpieczono. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, za wwiezienie na terytorium naszego kraju odpadów bez wymaganego zezwolenia grożą grzywny od 50 tys. do 300 tys. zł. (PAP)
mmd/ je/