26 mln zł kosztowała budowa i wyposażenie nowego budynku głównego szpitala powiatowego w Sulechowie w Lubuskiem. W poniedziałek otwarto oficjalnie nowy gmach tej lecznicy.
Przeniesiono tam większość oddziałów kluczowych dla funkcjonowania lecznicy - poinformowała PAP dyr. Samodzielnego Publicznego ZOZ w Sulechowie Beata Kucuń.
W ramach największej inwestycji w historii sulechowskiej lecznicy wybudowano trzypiętrowy budynek o powierzchni 5 tys. metrów kwadratowych. Prace budowlane pochłonęły 20 mln zł (w tym 12 mln z funduszy unijnych) i zakończyły się w sierpniu 2010 r. Od tego czasu trwała adaptacja pomieszczeń i wyposażanie poszczególnych oddziałów.
"Na ten cel wydaliśmy 6 mln zł. Cześć pieniędzy udało nam się wygospodarować z naszego budżetu, brakująca sumę pozyskaliśmy z kredytu. W nowym budynku znalazły się m.in. centralny blok operacyjny, chirurgia ogólna i onkologiczna, położnictwo i ginekologia, izba przyjęć oraz cała diagnostyka" - powiedziała PAP Kucuń.
Jak dodała dyrektor, pacjenci będą teraz leczeni przy użyciu najwyższej klasy sprzętu i w komfortowych warunkach. Sale szpitalne są 1-2 osobowe i mają sanitariaty. W każdej są funkcjonale łóżka, telewizory i dostęp do internetu.
Inwestycja była konieczna ze względu na zły stan techniczny dotychczasowego, zabytkowego gmachu szpitala, będącego w przeszłości szpitalem gruźliczym. W tym budynku po jego remoncie nadal będzie funkcjonowało kilka oddziałów.
Po zakończeniu nowej inwestycji szpital nie zwiększył liczby łóżek, ani nie poszerzył zakresu świadczonych usług, ale jak podkreśliła dyrektor Kocuń, teraz są ku temu odpowiednie warunki. W pierwszym rzędzie lecznica chce zakupić tomograf komputerowy, gdyż tego urządzenia brakuje w nowoczesnej pracowni RTG.
Szpital powiatowy w Sulechowie ma pod swoją opieką około 50 tys. mieszkańców centralnej części woj. lubuskiego. Lecznica dysponuje 168 łóżkami i zatrudnia około 300 osób, w tym 230 stanowi personel medyczny. W szpitalu jest siedem oddziałów.
"Nasza placówka w 2004 roku poradziła sobie z zadłużeniem i od tego czasu generuje zysk. Dzięki temu nasze plany inwestycyjne możemy wspierać z własnego budżetu" - zaznaczyła Kocuń. (PAP)
mmd/ pz/
