W Zielonej Górze rozpocznie się w sobotę tradycyjne winobranie. Do 17 września dla mieszkańców i turystów zaplanowano szereg atrakcji, m.i.n. koncerty Lady Pank, Blue Cafe, Krystyny Prońko, rejsy galerami po Odrze i Obrzycy, imprezy sportowe i kulturalne.
Tygodniowe święto zakończy uroczysty korowód winobraniowy pod hasłem "Fantastyczne winobranie", który ulicami miasta poprowadzi bóg wina - Bachus. W kosmicznych strojach przedefilują artyści uliczni z całej Polski. Zapowiedziało się blisko 70 szczudlarzy, teatr ognia Avatar i Kalejdoskop, a także ginoludy - grupa artystów z Bolesławca.
Podczas winobrania odbywa się wiele imprez kulturalnych i sportowych. W tym roku władze miasta zapraszają m.in. do obejrzenia spektakli teatralnych, wystawy motyli w Palmiarni, pokazów tańca, zawodów strzeleckich, festiwalu piłki ręcznej, turnieju siatkówki, nocnego biegu Bachusa i pokazu motocrossu.
Na winobraniowych scenach zaprezentują się m.in. Lady Pank, który zagra już w sobotę, a w pozostałe dni m.in. piosenkarki Kasia Cerekwicka, Sylwia Grzeszczak, wokalistka jazzowa Krystyna Prońko, Kasia Wilk i Mezo oraz zespół Blue Cafe.
Nowością w tym roku będzie scena młodzieżowa, na której swoje talenty będą mogły prezentować lokalne zespoły.
"W skali kraju nie ma imprezy o podobnej charakterystyce i rozmachu. W całym mieście panuje wtedy rewelacyjna atmosfera. By ją poczuć trzeba przyjechać do Zielonej Góry" - zachęcał koordynator tegorocznego winobrania Tomasz Nestorowicz.
Winobranie to doroczna impreza kulturalna odbywająca się w Zielonej Górze na początku września. Najpopularniejszych trunkiem podczas imprezy jest wino, a owocami - winogrona.
Winobranie w Zielonej Górze nawiązuje do tradycji winiarskich kultywowanych w tym mieście jeszcze przed II wojną światową. W ówczesnym niemieckim Gruenbergu funkcjonowało wiele winnic i winiarni.
Smak i jakość produkowanego wtedy w Zielonej Górze wina budziły sporo kontrowersji wśród znawców. Jedni doceniali jego walory, inni odnosili się do niego w sposób lekceważący. Słynęło głównie... z kwaśnego smaku.
Po wojnie w mieście przetrwała zaledwie jedna winiarnia, która produkowała wina o wątpliwej jakości. Upadła ona pod koniec lat 90. Tradycje winiarskie ożyły kilka lat temu za sprawą prywatnych przedsiębiorców z miasta i okolic, którzy powołali swoje stowarzyszenie i założyli winnice. (PAP)
mrd/ hes/
