*Codziennie do naszego kraju miało trafiać 1,5 mln _ brudnych _ dolarów z Białorusi.- wynika z ujawnionej przez Wikileaks depeszy ambasady USA w Mińsku.*
W depeszy z lutego 2007 roku amerykańska placówka dyplomatyczna w Mińsku zrelacjonowała doniesienia na ten temat, publikowane przez mającą siedzibę w Rosji gazetę internetową _ Biełorusskij Partizan _.
W depeszy, której ambasador Karen Stewart nadała klauzulę tajności, wskazuje się, że owa gazeta jest _ generalnie wiarygodna _. Ponadto _ wiarygodne kontakty ambasady oceniły, że zarzuty te są prawdziwe i dostarczyły więcej szczegółów na temat korupcyjnych działań tych cieszących się złą sławą typów _.
Organizatorem bądź szefem owej przestępczej działalności był - jak donosił _ Biełorusskij Partizan _ - były minister spraw wewnętrznych Białorusi Jury Siwakou oraz ówczesny dowódca ochrony prezydenta Łukaszenki, Dźmitry Pauliczenka.
W depeszy ambasady USA wyraża się opinię, że _ nawet jeśli te zarzuty są prawdziwe, bliski związek tych ludzi z Łukaszenką i ich udział w poprzednich brudnych działaniach w jego imieniu praktycznie gwarantują im ochronę przed pociągnięciem do odpowiedzialności _.
**[
Wszystko o przeciekach ujawnianych przez WikiLeaks. ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/dokumenty;wikileaks.html )**
W depeszy odnotowano, że pod koniec listopada 2006 roku _ Biełorusskij Partizan _ informował o akcji jednostki specjalnej ALFA białoruskiego KGB, która przeszukała siedzibę prorządowego stowarzyszenia weteranów sił specjalnych _ Honor _. Akcję przeprowadzono w rezultacie śledztwa w sprawie przemytu i prania pieniędzy.
Zatrzymano dziesiątki osób
Państwowe media białoruskie nie informowały o tym. Nie wypowiadali się też na ten temat przedstawiciele rządu Białorusi. _ Biełorusskij Partizan _ twierdził, że zatrzymano wtedy dziesiątki ludzi, w tym dyrektora wykonawczego _ Honoru _ Andreja Sziraja. Natomiast szef stowarzyszenia _ Honor _ Jury Siwakou pozostał na wolności, chociaż podobno odmówił ujawnienia, skąd pochodziło 450 tysięcy USD, które białoruski KGB znalazł w jego sejfie.
W depeszy wskazuje się, że Siwakou był wymieniony w raporcie z 2003 roku, sporządzonym przez specjalnego sprawozdawcę Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Christosa Purguridesa, jako podejrzany w sprawie zaginięcia kilku białoruskich działaczy opozycyjnych w latach 1999-2000.
Ambasada USA relacjonuje następnie, że przeszukanie siedziby stowarzyszenia _ Honor _ było rezultatem niezależnego śledztwa w sprawie korupcji w służbie celnej, w tym nielegalnego importu i tranzytu żywności i urządzeń. Przypomniano, że w listopadzie 2006 roku państwowe media na Białorusi i media niezależne informowały o skazaniu na więzienie 50 funkcjonariuszy straży granicznej i celników w Mińsku i Grodnie za przyjęcie łapówek w zamian za przepuszczenie 600 ciężarówek przez granicę białoruską w latach 2002-2004 bez pobrania ceł importowych łącznej wysokości 4,7 miliona USD.
_
Biełorusskij Partizan _ informował, że białoruski KGB dotarł _ śladem pieniędzy _ do kont bankowych, na których było w sumie 500 milionów USD. Część tych rachunków należała do dyrektora wykonawczego _ Honoru _ Sziraja.
Powiązania z białoruskim KGB
Według tej internetowej gazety Siwakou powołał Sziraja na stanowisko dyrektora wykonawczego stowarzyszenia _ Honor _, mimo że był on w przeszłości karany za kradzieże i defraudacje.
W depeszy napisano, że Sziraj był, jak się wydaje, dobrze znany białoruskiej elicie rządowej i białoruskiemu KGB jako specjalista od prania pieniędzy dla państwowych firm budowlanych, prywatnych biznesów należących do oficjeli rządowych i kilku przedsiębiorstw kontrolowanych przez rząd. Był też - według źródeł gazety _ Biełorusskij Partizan _ - bardzo blisko powiązany z niektórymi funkcjonariuszami białoruskiego KGB i członkami Komitetu Kontroli Państwowej.
_ Biełorusskij Partizan _ twierdzi, że w rezultacie rewizji w siedzibie _ Honoru _ białoruski KGB odkrył, iż stowarzyszenie to transferowało około 1,5 miliona dolarów dziennie do instytucji finansowych w Polsce, potem do Rosji, ostatecznie gromadząc te pieniądze w USA, często na kontach bankowych na nazwisko Sziraja.
Ambasada USA informuje też w depeszy, że znaczna część pieniędzy, pranych przez Sziraja pochodziła podobno z działań jednostki, którą dowodził płk Pauliczenka. Według byłego śledczego prokuratury, potem obrońcy praw człowieka Aleha Wołczka, Pauliczenka, podległy bezpośrednio Łukaszence, i jego _ szwadron śmierci _ wyspecjalizowali się w wymuszaniu od biznesu haraczy za _ ochronę _.
W depeszy wskazano, że Pauliczenka i jego jednostka byli wymieniani w raporcie Purguridesa jako prawdopodobni sprawcy _ zaginięć _ przywódców opozycji oraz fizycznej likwidacji bossów podziemia przestępczego wkrótce po dojściu Łukaszenki do władzy. Według ambasady USA, Pauliczenka i Siwakou zawdzięczają ochronę swemu przywódcy, prezydentowi Łukaszence, w imieniu którego - jak się podejrzewa - popełniali _ ohydne zbrodnie. _
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/87/t73815.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/backa;najbogatszym;czlowiekiem;na;bialorusi,220,0,739548.html) | Baćka najbogatszym człowiekiem na Białorusi Wikileaks ujawnia w przeddzień wyborów majątek Aleksandra Łukaszenki. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/25/t86297.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/wystartowal;czeski;odpowiednik;wikileaks,54,0,741430.html) | Wystartował czeski odpowiednik Wikileaks Ma to być strona demaskująca niejasności i nadużycia w czeskiej polityce. |
_ _